Pomyłka wyszła na jaw pod koniec zeszłego tygodnia. Firma miała wypłacić dywidendę w postaci własnych akcji na rzecz 2 018 pracowników, którzy byli członkami spółki akcyjnej.
Dywidenda miała wynieść 1000 sztuk (0,94 USD) na akcję. Ale pracownik pomylił się przy wpisywaniu danych. Błąd spowodował, że Samsung Securities wypłacił dywidendę, która była 1000 razy większa od wartości każdego udziału.
W sumie firma zdeponowała 2,8 mld akcji o wartości 104 mld dol. na kontach pracowniczych. Pracownicy, którzy pomimo zakazu, natychmiast sprzedali swoje udziały, podobnie jak osoba odpowiedzialna za całe zamieszanie, zostali zawieszeni.
- Zrekompensujemy straty wszystkim inwestorom, którzy ucierpieli na skutek tymczasowej sprzedaży - powiedziała rzeczniczka Samsung Securities.
Koreański depozyt papierów wartościowych poinformował, że wszystkie problematyczne transakcje dotyczące akcji Samsung Securities zostały rozwiązane.
To jednak nie koniec problemów koreańskiego giganta. Południowokoreańska Narodowa Izba Emerytalna poinformowała, że zrywa powiązania z Samsung Securities i przestaje wysyłać do firmy swoje zamówienia. Decyzja została podjęta z powodu "obaw związanych ze złymi środkami bezpieczeństwa po wypadku finansowym" - powiedział rzecznik NPS.
NPS jest czwartym co do wielkości, publicznym funduszem emerytalnym na świecie.