14,5 mln zł przeznaczył resort spraw wewnętrznych i administracji na tegoroczną działalność ratowników górskich zrzeszonych w GOPR i TOPR. Przekazana kwota jest wyższa od ubiegłorocznej o 1,2 mln zł, ale ratownicy muszą pozyskać dodatkowe środki m.in. od sponsorów.
- Kwota z budżetu przeznaczona będzie na zapewnienie gotowości ratowniczej, częściowe utrzymanie stacji ratunkowych i pensje dla ratowników zawodowych. Jeżeli chodzi o zakupy sprzętu ratowniczego, szkolenia czy paliwa do pojazdów, musimy dodatkowo pozyskiwać sponsorów - powiedział naczelnik Grupy Podhalańskiej GOPR Mariusz Zaród.
GOPR, które niesie pomoc poszkodowanym w: Beskidach, Pieninach, Bieszczadach, Karkonoszach, Gorcach oraz na terenie Jury Krakowsko-Częstochowskiej, otrzyma na swoją działalność z budżetu 7,9 mln zł.
TOPR, który pomaga turystom w Tatrach i Paśmie Spisko-Gubałowskim, ma zapewnione ok. 3,4 mln zł.
Ministerstwo zapewniło również kwotę ok 3,1 mln zł na utrzymanie śmigłowca ratowniczego i jego załogi. Ratowniczy "Sokół" na co dzień stacjonuje w Zakopanem i pomaga ratownikom w szybkim dotarciu do poszkodowanych głównie w Tatrach. Kwota przeznaczona na utrzymanie śmigłowca jest o pół miliona zł wyższa, niż w ubiegłym roku.
Część pieniędzy z MSWiA władze TOPR zamierzają przeznaczyć na modyfikacje śmigłowca. GOPR natomiast planuje zakupić samochody osobowo-terenowe.
GOPR i TOPR to organizacje pozarządowe, które oprócz pieniędzy z budżetu państwa czy od sponsorów otrzymują 15 proc. wpływów z tytułu opłat za bilety wstępu na teren parków narodowych, na terenie których działają. Oprócz ratownictwa górskiego ratownicy TOPR i GOPR świadczą także pomoc poszkodowanym w wypadkach narciarskich.