4 grudnia to szczególny dzień dla górników. Obchodzą wtedy swoje święto – Barbórkę. W tym roku świętowanie może być wyjątkowo huczne. Sprzyja temu polityka rządu, który nadal stawia na węgiel.
Szacuje się, że w samych kopalniach pracuje ponad 134 tys. osób. Według GUS średnia pensja górnika to 7 tys. 180 zł. To prawie dwa razy więcej niż średnia krajowa, która wynosi 4 tys. 530 zł. Jednak pensja pensji nierówna. Średnią w górnictwie zawyżają wynagrodzenia kadry kierowniczej.
Jak podaje firma Sedlak & Sedlak, średnie miesięczne wynagrodzenie górnika to 4 tys. 554 zł brutto. Co drugi zarabia od 3 tys. 493 zł do 6 tys. i 45 zł. Jedna czwarta najgorzej wynagradzanych górników otrzymuje co miesiąc mniej niż 3 tys. 493 zł brutto.
Co ważne, w latach 2015-2016 średnie pensje w górnictwie malały. Wynosiły odpowiednio 6 tys. 925 zł oraz 6 tys. 752 zł. Z kolei rok 2017 przyniósł wzrost o 6 proc.
Wpływ na wysokość pensji górnika ma jego wykształcenie, to od jak dawna pracuje oraz jak duży jest jego zakład. Jednak płace to nie wszystko. Oprócz wynagrodzenia, górnik może liczyć na ubezpieczenie, dofinansowanie nauki czy udział w zysku.
Grudzień jest też miesiącem wypłat okazjonalnych czy nagród (słynne 14-tki). Według ekspertów mogą one wywindować pensje do ponad 13 tys. zł. Dla porównania, w październiku wynosiły one 6 tys. 280 zł, a jeszcze wcześniej, bo w styczniu 5 tys. 890 zł. Co ważne, premie są wypłacane nawet, jeśli zakład ma stratę. Wypłata w ratach też nie wchodzi w grę.
Do tego są przywileje, które wynikają z Karty Górnika. Na przykład górnik, który zjeżdża pod ziemię od 15 lat może spodziewać się, że jego pensja urośnie o 60 proc. Z okazji takiego jubileuszu pracownik dostanie też jednorazową nagrodę w wysokości 75 proc. miesięcznego wynagrodzenia, a za 20 lat pracy – 100 proc.
Górnik jest też w tej grupie zawodowej, która może pójść na wcześniejszą emeryturę.Jak pisaliśmy na money.pl, aby tak się stało musi skończyć 55 lat, mieć przepracowane co najmniej 25 lat, z czego przynajmniej 10 jako górnik. Jeśli przepracował pod ziemią 25 lat, to nie jest ważny jego wiek.
Pamiętajmy o deputatach. Górnik może w ciągu roku odebrać nawet 8 ton węgla bezpłatnie. Oczywiście, ciężko wyobrazić sobie, aby zwoził taką ilość do domu. Dlatego powszechną praktyką stało się wypłacanie ekwiwalentu pieniężnego.
A jak radzi sobie sama branża? Zeszły rok przyniósł bardzo dobre wyniki. Zysk operacyjny przekroczył 6 mld 673 mln zł. Mimo to udział wydobycia węgla w PKB jest coraz niższy. W 2005 roku wynosił 15 proc. W tym ma spaść do kilku procent. Jednocześnie, praca pod ziemią generuje wysokie koszty. Praca jednej osoby zatrudnionej w górnictwie to prawie 9 tys. zł. Nie wspominając o kosztach dla zdrowia i środowiska.
Choć znaczenie górników dla polskiej gospodarki maleje, to rządzący nie przestają się do nich wdzięczyć. Pod koniec listopada podczas Barbórki w Polskiej Grupy Górniczej, premier Mateusz Morawiecki tłumaczył, że górnictwo i górnicy stanowią podstawę polskiej gospodarki i będą kluczową jej częścią w przyszłości.
- Nie byłoby tej transformacji gospodarczej, w której dziś jesteśmy, bez was - mówił premier Morawiecki.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl