Mieszkańcy nadwiślańskich wiosek koło Opola
Lubelskiego chronią przed zalaniem swoje domy. Z
zagrożonych terenów ewakuowano około 1500 osób.
Podczas gdy w Kamieniu jego mieszkańcy i służby
ratownicze walczą o utrzymanie uszkodzonej drogi, wioski
położone poniżej są wyludnione. O piątej rano policja
nakazała ewakuację, gdyż groziło im zalanie - leżą bowiem
trzy metry poniżej tafli wody. Aby dotrzeć na przykład do
Kępy Gosteckiej, trzeba przejechać przez drogę zalaną wodą.
W wiosce pozostali sami mężczyźni. Kobiety i
dzieci odesłali do rodzin i przyjaciół. Sami natomiast
patrolują wały na odcinku pięciu kilometrów. Mówią, że
czują się bezpiecznie, gdyż kulminacyjna fala powodziowa
już przeszła, a wały utrzymali.
Po obu stronach jedynej drogi domy i pola są
podtopione. Rolnicy, ratując co się da, nawet ule układali
jeden na drugim. Mężczyźni broniący wałów mówią, że nic im
już nie grozi. Brakuje tylko chleba i wody.
16:46 30/07/2001