Głodówka w fabryce ,,Wagon'' trwa już 95 godzin. Z rozpoczynającej ją we wtorek siódemki mężczyzn wytrwało dotąd pięciu. Ostatniej nocy głodówkę przerwał kolejny mężczyzna, u którego dały o sobie znać problemy z tarczycą. Lista głodujących jest już zamknięta i choć zgłaszają się kolejni ochotnicy, to nie będą przyjmowani, gdyż nie ma już ich gdzie położyć.
Wczoraj wieczorem omal nie doszło do rozłamu w Komitecie Strajkowym. Po rządowych propozycjach rozwiązania sytuacji fabryki, część członków komitetu domagała się złagodzenia protestu. Ostatecznie przewodniczący Komitetu Strajkowego Grzegorz Majchrzak, postanowił wbrew większości, że strajk głodowy będzie kontynuowany co najmniej do poniedziałku wieczora. Wtedy międzyresortowy zespół pod kierownictwem wicepremiera Hausnera ma ostatecznie wybrać jeden z wariantów ratowania fabryki. Załoga i głodujący przyjęli decyzję Majchrzaka gromkimi oklaskami, co ponownie umocniło pozycję przewodniczącego.