Tylko przez 20 lat będzie można ubiegać się o zwrot nieruchomości od ostatecznej decyzji o wywłaszczeniu. Resort infrastruktury i budownictwa pracuje nad projektem ustawy, która ma "zamknąć okres niepewności co do sytuacji prawnej zainteresowanych stron".
Jak pisze "Rzeczpospolita", nowelizacja ustawy o gospodarce nieruchomościami będzie realizowała wyrok Trybunału Konstytucyjnego z lipca 2015 roku.
TK orzekł, że uzależnienie zwrotu udziału w wywłaszczonej nieruchomości od zgody pozostałych współwłaścicieli lub spadkobierców jest sprzeczne z Konstytucją. Według Trybunału wnioskodawcy "nie mogą być bezterminowo zakładnikami tych, którzy nie chcą lub nie złożyli wniosku o zwrot udziału".
Dziś nie ma żadnych ograniczeń czasowych w przypadku roszczeń o zwrot udziałów w nieruchomości.
Zgodnie w propozycją resortu Andrzeja Adamczyka, dawni właściciele lub ich następcy prawni będą mogli występować z roszczeniami na podstawie art. 136 ustawy tylko przez 20 lat liczonych od dnia, w którym decyzja o wywłaszczeniu stała się ostateczna.
Ministerstwo nie tylko chce "zamknąć okres niepewności co do sytuacji prawnej zainteresowanych stron", ale także umożliwić przeznaczenie nieruchomości na inny cel niż ten, jaki został określony w decyzji o wywłaszczeniu. Będzie też możliwy zwrot na cel publiczny udziału w nieruchomości, która stała się zbędna.