Expose Mateusza Morawieckiego stało się okazją do wymiany zdań z przedstawicielami opozycji. Posłowie zaczęli przekrzykiwać premiera, gdy ten wspomniał o braku 3-4 mln mieszkań na rynku.
Mateusz Morawiecki uznał budowę mieszkań za "temat fundamentalny". - Zajmujemy przedostatnie miejsce w Europie, jeśli chodzi o liczbę mieszkań w stosunku do liczby mieszkań. Brakowało 3-4 mln mieszkań i ciągle tylu brakuje - zaczął premier, gdy opozycja zaczęła przypominać o wyborczej obietnicy PiS z 2005 r. Wówczas to rząd zapowiadał, że zbuduje te mieszkania.
I właśnie fakt niezrealizowanej i nieco nierealnej obietnicy stał się okazją do wymiany zdań między posłami zasiadającymi w ławach a premierem. - Ośmieszaliście to wtedy i możecie ośmieszać dziś. Proszę was, to nie jest śmieszne, to jest życie młodych ludzi - mówił premier.
Gdy jego napomnienia nie przyniosły skutku, odwołał się do kanonu literatury polskiej. Zacytował jeden z utworów biskupa Ignacego Krasickiego. - Chłopcy przestańcie, źle się bawicie. Dla was to igraszka, nam idzie o życie - powiedział.
Do sprawy odniósł się także były wicepremier Janusz Piechociński, który gościł w studio Wirtualnej Polski. Jak przypomniał, choć czynsz w ramach programu Mieszkanie+ miał wynosić 10 zł za metr kwadratowy, to w pierwszej finalizowanej inwestycji sięgnie 1400 zł w 55-metrowym mieszkaniu.