Polacy pokochali płatności kartami. Z ulic znikają bankomaty, lawinowo przybywa za to terminali płatniczych. Nadal jesteśmy jednak w ogonie Europy pod względem ich liczby, choć do końca roku ma pojawić się u sprzedawców nawet 100 tys. takich urządzeń.
Mazurska wieś. Na stałe mieszka w niej kilkanaście rodzin. Do najbliższego miasta i bankomatu jest mniej więcej 15 km. O dwa mniej do stacji benzynowej. Pośrodku miejscowości stoi przyczepa kempingowa przerobiona na sezonowy sklep. Można w nim zapłacić kartą.
– Mam terminal, bo ciągle pytali o niego turyści. Opłacało się, bo na tym zarabiam – tłumaczy właścicielka sklepu Barbara.
Jej słowa potwierdzają liczby. Według badania IPSOS zrealizowanego na zlecenie Federacji Przedsiębiorców, 90 proc. Polaków chce płacić kartami, ale wciąż brakuje terminali. Potwierdza to w rozmowie z money.pl Łukasz Czech z Departamentu Małych i Średnich Klientów PKO Banku Polskiego.
– Z naszej analizy wynika, że około 51 proc. Polaków korzysta z kart płatniczych. Po badaniach okazało się także, że 4 na 10 klientów w sytuacji, gdy wybrany sklep nie przyjmuje płatności kartą, idzie do konkurencji, która akceptuje taką formę zapłaty – mówi Czech.
Polacy mają czym płacić
Niespełna 38,5 mln mieszkańców naszego kraju nosiło w ostatnim kwartale minionego roku w portfelach niemal 39 mln kart. To o 2,2 mln więcej niż rok wcześniej. Imponująca wygląda także wzrost wartości transakcji bezgotówkowych, które nimi wykonano. Tylko w trzech ostatnich miesiącach 2017 r. ich wartość sięgnęła ponad 70 mld zł. W analogicznym okresie 2016 r. było to o 9,9 mld zł mniej – wynika z zestawienia przygotowanego przez Narodowy Bank Polski.
Ponadto w ciągu minionego roku do 23 tys. spadła liczba bankomatów, a kwota wypłaconej z nich gotówki wyniosła 83 mld zł, podczas gdy jeszcze rok wcześniej było to 85 mld zł.
W tym samym czasie liczba terminali płatniczych wzrosła o 88 tys. i 31 grudnia 2017 r. kartą można było zapłacić w 624 tys. urządzeniach akceptujących taką formę.
Z kartą można zarobić więcej
Niestety jeszcze większe wrażenie robi 21 mln punktów handlowych nieposiadających terminali. Tym samym Polska znajduje się w ogonie Europy pod względem liczby punktów akceptujących transakcje bezgotówkowe na każdy milion mieszkańców.
Zadanie przesunięcia Polski do czołówki Europy podjęli gracze rynkowi wyspecjalizowani w tego typu płatnościach. Wydawcy kart, agenci rozliczeniowi i Związek Banków Polskich przy wsparciu Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii stworzyli program Polska Bezgotówkowa. W swoim założeniu ma on znacząco zwiększyć liczbę terminali w polskich sklepach czy restauracjach. W ciągu tylko pierwszych 5 tygodni istnienia programu, przystąpiła do niego 6 tys. przedsiębiorstw.
Do programu przystąpiło także kilkanaście polskich banków, w tym PKO BP.
Jak tłumaczy nam Łukasz Czech z największego polskiego banku, każdy przedsiębiorca, który dołączy do programu, otrzyma bezpłatny terminal płatniczy i przez kolejnych 12 miesięcy darmową usługę akceptacji kart. .– Program w dłuższej perspektywie pozwala obniżyć koszt obsługi gotówki, a co za tym idzie koszt prowadzenia działalności gospodarczej – tłumaczył przed kilkoma tygodniami Marek Kowalski, przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich.
Także Łukasz Czech z PKO BP wskazuje na wymierne korzyści przystąpienia do programu.
– Przeprowadzona przez nas analiza rynku pokazała, że korzystanie z terminali płatniczych, pozwoli przedsiębiorcy zwiększyć swoje zyski o 30 proc. Zyska w ten sposób grono nowych klientów płacących tylko kartami lub telefonami. O ile skorzysta z oferty naszego banku i eService otrzyma także specjalną kartę paliwową – tłumaczy Czech.
Płatności bezgotówkowe to jednak nie tylko przedsiębiorcy.
Od marca 2017 r. trwa ”elektronizacja” kas w urzędach. Dotychczas ich liczba wzrosła sześciokrotnie. Nowe urządzenia pojawiły się również w mniej lubianych przez Polaków miejscach. Są wożone w 2 tys. policyjnych radiowozów.
- Do końca 2018 r. planujemy zainstalowanie 100 tys. terminali – mówił kilka tygodni po uruchomieniu programu Mieczysław Groszek, prezes fundacji Polska Bezgotówkowa.