"Rodziny otrzymują świadczenia bez zakłóceń. Otrzymuje je niemal 2,5 mln rodzin" – pisze dalej Rafalska, ale nie ma słowa o tym, w czym kryje się „podłe kłamstwo”, którego dopuściła się gazeta.
"Gazeta Wyborcza" w dzisiejszym tekście na pierwszej stronie przytacza przykład pani Marty, matki trójki dzieci, która z partnerem rozstała się partnerem 2 lata. Ustalili, że będzie płacił na dzieci 2 tys. zł i regularnie dostaje pieniądze na konto. – nie mam potrzeby domagać się ich w sądzie – mówi na łamach gazety Pani Marta.
Co miesiąc dostawała 1500 zł z programu 500+. Rok temu odebrano jej świadczenie na pierwsze dziecko, teraz dowiedziała się, że nie dostanie pieniędzy także na pozostałą dwójkę.
CZYTAJ: Rząd odbiera 500+. Wbrew wyrokowi sądu
Tymczasem we wrześniu WSA uznał, że o ile wymóg sądowych alimentów można zrozumieć przy wypłacie pieniędzy na pierwsze dziecko, gdzie mają znaczenie dochody rodziny, o tyle przy drugim i kolejnym dziecku dodatkowe kryterium związane z alimentami nie ma prawa obowiązywać.
Wydawało się, że wyrok sądu raz na zawsze rozstrzyga sprawę. Według ustaleń gazety, szefowa resortu rodziny, Elżbieta Rafalska poleciła gminom, by nie respektowały wyroku, bo obowiązuje on tylko w jednym, konkretnym przypadku.
* Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl *