Ministerstwo Zdrowia szykuje system stypendialny dla absolwentów studiów pielęgniarskich i położniczych, aby zachęcić ich do pracy w publicznych placówkach. Więcej pieniędzy mają dostać także ratownicy medyczni.
Niekorzystne wskaźniki demograficzne sprawiają, że już niedługo może zabraknąć chętnych do pracy w publicznej służbie zdrowia. Chodzi o pielęgniarki i położne oraz pracowników medycznych - niska płaca do tej pory nie była argumentem "za" podjęciem pracy w tych zawodach.
System stypendialny, ma według "Dziennika Gazety Prawnej" ruszyć najpóźniej do października, by tegoroczni nowi studenci mogli już skorzystać z tego rozwiązania. Wstępnie przyszłe pielęgniarki i położne miałyby dostawać ok. 500 zł miesięcznie.
Zobacz: * *Pracownicy ze Wschodu będą mogli liczyć na pakiet ułatwień
Resort ma w planach wypłacanie dodatkowych pieniędzy przez dwa kolejne lata od momentu podjęcia pracy. Aby złożyć wniosek o stypendium,"nowa" pielęgniarka będzie musiała być zatrudniona na etacie.
Pieniądze na stypendia będą pochodzić z funduszy unijnych, na nowy program potrzeba ok. 27 mln zł rocznie. Rozmowy w tej sprawie nadal się toczą.
Zastrzyk dodatkowej gotówki mają otrzymać również ratownicy medyczni – w piątek zadecydowano, że otrzymają o 400 zł więcej.
Do tej pory problemy kadrowe w zawodach medycznych były z reguły lekceważone – aż 40 proc. absolwentów nie podejmowało pracy w zawodzie – wynika z danych Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych (NRPiP). Wielu z tych, którzy ukończyli studia wyjeżdża z kraju: do Wielkiej Brytanii, Niemiec czy Skandynawii, a główną przyczyną są oczywiście niskie zarobki.
O problemach pielęgniarek pisaliśmy już w money.pl- Rzecznik Praw Pacjenta zaproponował Ministerstwu Zdrowia powołanie nowego zawodu - asystenta pielęgniarki, który miałby częściowo odciążyć je z codziennych obowiązków.
Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w rozmowie z money.pl zdradził także, że ratunkiem dla braków kadrowych wśród pielęgniarek i położnych mogą być Ukraińcy, dla których rząd szykuje pakiet ułatwień.