Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Katarzyna Kalus
|

Program 500+ niedoszacowany? Rafalska odpowiada

17
Podziel się:

Rafalska wyjaśniła w komunikacie przesłanym, że szacując liczbę rodzin spełniających kryterium dochodowe na pierwsze dziecko, ministerstwo posługiwało się danymi GUS.

Program 500+ niedoszacowany? Rafalska odpowiada
(PAP/Paweł Supernak)

W trakcie realizacji programu "Rodzina 500+" zaobserwowano m.in. zjawisko dopasowywania dochodów w celu otrzymania świadczenia wychowawczego na pierwsze dziecko - oświadczyła minister Elżbieta Rafalska, odnosząc się do medialnych doniesień o niedoszacowaniu programu.

"Dziennik Gazeta Prawna" napisał, że rząd pomylił się w rachunkach dwukrotnie. Pesymistycznie ocenił liczbę urodzin i zdecydowanie nie docenił wypłat na pierwsze dziecko. "W tym roku program Rodzina 500+ miał kosztować 23,1 mld zł. Tymczasem Elżbieta Rafalska, minister rodziny, szykuje się na wydatki rzędu 24,5 mld zł" - czytamy w artykule.

Rafalska wyjaśniła w przesłanym komunikacie, że szacując liczbę rodzin uprawnionych do świadczenia wychowawczego spełniających kryterium dochodowe na pierwsze dziecko, ministerstwo posługiwało się jedynym wówczas dostępnym źródłem, opracowanym przez GUS. Chodzi o badanie "Budżet gospodarstw domowych za 2014 rok".

- Badanie to opierało się na danych z 2012 i częściowo 2013 r., a jednocześnie uwzględniało takie tendencje jak kilkuletni spadek urodzeń, kryzys, malejące zaufanie społeczne czy rosnąca migracja. Co warte podkreślenia, badanie to było przeprowadzone zgodnie z metodą reprezentacyjną, która nie daje bardzo precyzyjnych danych pozwalających na bardziej szczegółowe określenie dochodów rodzin uprawnionych do świadczenia wychowawczego - podkreśliła minister.

Jak podkreśliła, w trakcie realizacji programu "Rodzina 500+" zaobserwowano zjawisko dopasowywania dochodów w celu otrzymania świadczenia wychowawczego na pierwsze dziecko, w czego wyniku wzrosła liczba osób uprawnionych do tego świadczenia. - Liczba dzieci uprawnionych do świadczenia wychowawczego była szacowana w stosunku do rozwiązań zawartych w projekcie ustawy o pomocy państwa w wychowaniu dzieci. Rozwiązania te podczas prac w Sejmie RP zostały zmienione i spowodowały wzrost liczby uprawnionych. W efekcie tych zmian została wprowadzona możliwość wypłaty świadczenia dla samotnego rodzica bez konieczności orzekania o alimentach - oświadczyła Rafalska.

Zwróciła uwagę, że wyższe niż zakładane wydatki na program w 2017 r., wynikają również z konieczności wypłaty świadczeń wychowawczych należnych za rok ubiegły. - Spowodowane jest to dużą skalą opóźnień w realizacji wniosków przez marszałków województw. Skutkuje to koniecznością wypłaty w bieżącym roku świadczeń przysługujących za kilkanaście miesięcy - podkreśliła minister.

- Z oceną różnicy pomiędzy zawartym w ocenie skutków regulacji szacunkiem wydatków w 2017 r., a faktycznie poniesionymi wydatkami, należy poczekać do zakończenia bieżącego roku, gdy będzie znana liczba uprawnionych w kolejnym okresie świadczeniowym, w którym podstawą ustalania prawa do świadczenia wychowawczego na pierwsze dziecko będą dochody za 2016 r. - dodała Rafalska.

Jej zdaniem, wzrost liczby urodzeń miał niewielkie znaczenie przy obliczaniu skutków finansowych programu. - Przy założeniu, że na każde nieoszacowane urodzone dziecko zostałoby przyznane świadczenie na okres 9 miesięcy (od kwietnia do grudnia 2016 r.). Wydatki byłby wyższe o ok. 23 mln zł, co stanowiło w 2016 roku 0,1 proc. całości wydatków - wyjaśniała szefowa MRPiPS.

- Należy zauważyć, że szacowany w projekcie ustawy wzrost liczby urodzeń był poddawany przez licznych ekspertów krytyce jako nierealistyczny, a rozwiązania zawarte w projekcie miały nie wpływać na wzrost liczby urodzin - dodała Rafalska.

Według niej, większy wzrost liczby dzieci urodzonych po wprowadzeniu ustawy jest powodem do satysfakcji. - Chętnie pomylę się jeszcze bardziej. To potwierdzenie, że świadczenie wychowawcze jest bardzo istotnym wsparciem dla polskich rodzin. W dłuższej perspektywie stwarza to szansę na odbicie się od negatywnego trendu demograficznego i wzrost wskaźnika dzietności - zaznaczyła szefowa MRPiPS.

Zwróciła uwagę, że różnica pomiędzy wydatkami na "500+" a szacunkiem jest niewielka i oscyluje na poziomie maksymalnie 6 proc. - Skala ewentualnego niedoszacowania jest wielokrotnie niższa niż błędy w szacunkach popełnione przez poprzedni rząd przy wprowadzenia rozwiązania złotówka za złotówkę, a także świadczenia rodzicielskiego - oświadczyła Rafalska.

Zobacz także: Zobacz także: Rok programu Rodzina 500+. Jakie zmiany nas czekają?
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(17)
WYRÓŻNIONE
qq
7 lat temu
Każdy program socjalny, przy ubożejącym i starzejącym społeczeństwie to strzał w kolano. No ale czego oczekiwać po ludziach "PO nie dało a PIS dał" pieniądze z kredytu, Polacy to podobno mądry naród, szkoda tylko, że mądrych polityków ani widu ani słychu.
ola
7 lat temu
Patologia sie rozmnaża, matki piją na umór,dzieci bite.Patrz ostatnie wiadomości ze Szczecinka gdzie dwie matki pijane ,a dzieci błąkały sie nocą po mieście. Zamiast pomóc rodzinom ,w których oboje rodziców uczciwie pracuje, jedno lub kilkoro z dzieci jest na studiach i koszt utrzymania jest o wiele wiekszy niż dzieci w wieku szkoły np.podstawowej.To po co wspierać takich ludzi jak można za darmo dać takim ktorzy kombinuja żadnej pracy sie nie imaja .Takim trzeba pomóc :-(((
maja
7 lat temu
Moja córka ma 2-je dzieci i na żadne nie dostaje 500+ - bo jedno studiuje a drugie ma 13 lat. Kuzynka ma dwoje i na obydwoje dostaje 500+ bo niby mąż nie pracuje oficjalnie, nawet nie jest zarejestrowany jako bezrobotny. Ale całkiem dobrze zarabia na czarno. I gdzie tu sprawiedliwość
NAJNOWSZE KOMENTARZE (17)
fff
7 lat temu
Dlaczego Ukraińcy dostają 500+?
adas
7 lat temu
Kryterium 800 jest śmieszne powinno być średnia krajowa ogłoszona przez gus na pierwsze dziecko.
jk
7 lat temu
Błąd Pisu wina Tuska i PO .Brawo minister Rafalska ,ale tak to jest jak pieniądze liczy wuefistka.
szymon
7 lat temu
Jestem zdania, że wszystkiemu jest winien jak zwykle Tusk i Lepper. Nauczcie się głąby liczyć, i liczcie tylko na siebie. Zapomnijcie o PO! Ale co wtedy będziecie mieli do powiedzenia, jak wymówić jedno zdanie bez wspominania o PO i Tuska ???
Koza
7 lat temu
Łatwo rozdać nie swoje Dziecioroby wezma my splacimy