To, że łatwiej będzie można założyć żłobek, powinno spodobać się rodzicom, bo liczba miejsc dla maluchów wzrośnie. Rząd ma też wyłożyć więcej pieniędzy na ich zakładanie. Zmniejszy za to wsparcie dla niań zatrudnianych przez rodziców. Resort rodziny opublikował propozycje zmian w systemie wsparcia rodzin.
Tak jak zapowiadała wcześniej minister Elżbieta Rafalska, wysokość 500+ pozostaje bez zmian. Nadal rodzice będą otrzymywać 500 zł na drugie dziecko, wypłacane do 18. roku życia dziecka.
Kryterium dochodowe (800/1200 zł netto na osobę w rodzinie) obowiązuje na pierwsze dziecko. Resort popracuje za to nad uszczelnieniem systemu i wprowadzi zmiany, które mają temu służyć.
**Więcej żłobków **
Na te zmiany czekało wielu rodziców. PiS chce zwiększyć liczbę miejsc w żłobkach i klubach dziecięcych.
W ponad 70 procentach gmin w kraju brak jest jakikolwiek tego typu miejsc. To spory kłopot dla rodziców, aby bezproblemowo łączyć wychowywanie dziecka z pracą zawodową. Problemem są także wysokie opłaty ponoszone przez rodziców, przede wszystkim w żłobkach prywatnych (miesięczna opłata waha się od 700 do 1200 złotych).
Aby to zmienić, złagodzone zostaną wymagania lokalowe dotyczące żłobków i klubów malucha. Poza tym więcej podmiotów niż do tej pory będzie mogło je założyć. Zwiększona zostanie liczba dzieci, które będą mogły przebywać pod opieką jednego opiekuna. Te zmiany, jak wynika z wyliczeń resortu, mają dać w przyszłości około 40 tys. więcej miejsc dla maluchów.
Kolejną bolączką w opiece nad najmniejszymi, są zbyt wysokie koszty prowadzenia żłobków i klubów malucha. Rząd zamierza przeznaczyć dodatkowo 250 mln złotych rocznie z Funduszu Pracy na tworzenie nowych miejsc opieki nad maluchami (przez okres 5 lat). Jednocześnie resort proponuje, aby zabezpieczyć na ten cel 250 mln zł w rezerwie celowej, czyli o 99 mln zł więcej niż obecnie.
Inna zmiana dotyczy dopłaty do pracy niań. Tutaj planowane jest cięcie wydatków. Obecnie legalnie zatrudniona przez rodziców niania ma opłacane przez ZUS składki od minimalnej pensji. Od kwoty powyżej 2000 zł składki opłacają już rodzice. Jednak to się zmieni.
Zgodnie z proponowanym rozwiązaniem ZUS opłaci składki od kwoty nie wyższej niż 50 procent wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę. Resort uzasadnia to tym, że "niania jest najdroższą formą opieki nad dziećmi w wieku do lat 3. Państwo powinno działać na rzecz rozwoju żłobków i klubów dziecięcych."
**Mniej na świadczenia rodzinne **
Cięcie kosztów dotknie także świadczenia rodzinne. Nie będzie planowanego od 1 listopada wzrostu zasiłków i kryteriów dochodowych uprawniających do nich. Choć były to niewielkie kwoty, to wspierały najuboższych. Świadczenia pobiera 2 mln rodzin, które średnio otrzymują 157 zł. Gdyby podwyżki weszły w życie, gospodarstwa domowe dostałyby więcej o 5-7 zł miesięcznie. Resort wyjaśnia w uzasadnieniu, że "trudno to uznać za istotny wzrost dla budżetu domowego, natomiast stanowi bardzo istotne obciążenie dla budżetu państwa."