- Jeśli Grzegorz Schetyna na serio myśli o demontażu programu 500+, to popełnia samobójstwo polityczne - powiedziała premier Beata Szydło w wywiadzie dla wPolityce.pl udzielonym tuż przed piątkowym wypadkiem. W ten sposób skomentowała zapowiedzi PO, że po dojściu do władzy sztandarowy program PiS zostanie zmodyfikowany.
Premier Beata Szydło w wywiadzie udzielonym portalowi wPolityce.pl odniosła się do danych GUS, według których w 2016 roku urodziło się 385 tys. dzieci, czyli o 16 tys. więcej niż rok wcześniej. Szczególny wzrost było widać przede wszystkim w listopadzie i grudniu 2016 r. Tygodnik "wSieci" artykuł na ten temat zatytułował "Dzieci Beaty".
"Kiedy przeczytałam ten tytuł, uśmiechnęłam się. To miły komplement. Oczywiście, musimy pamiętać, że to jest projekt całego obozu Prawa i Sprawiedliwości i jego lidera Jarosława Kaczyńskiego, ale cieszy, że wysiłek rządu pod moim kierownictwem w jego wdrożeniu jest przez media doceniany" – powiedziała premier Szydło w wywiadzie.
Premier dodała, że ma nadzieję, że tendencja wzrostu urodzeń się utrzyma i będziemy mieli do czynienia z całym "pokoleniem Beaty". Zaznaczyła jednocześnie, że program wsparcia rodzin to nie tylko 500+, ale również Mieszkanie+.
"Podkreślam z mocą: wsparcie dla rodziny jest w centrum troski mojego rządu, a rodziny muszą wiedzieć, że to wsparcie jest trwałe" – zaznaczyła pani premier.
Opozycja jednak mocno krytykuje program 500+. Lider Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna powiedział niedawno, że jeśli dojdzie do władzy, zasadniczo przemodeluje ten program. "Nasza wizja zderzy się z pisowskim rozdawnictwem, które jest tylko kupowaniem głosów" – powiedział Schetyna.
"Jeśli któryś z polityków uważa, że program 500+ to projekt polityczny, który można zdemontować po dojściu do władzy, to niewiele rozumie z rzeczywistości społecznej i nie rozumie konsekwencji własnych słów" – tak zapowiedź szefa PO skomentowała Beata Szydło.
"Jeśli Grzegorz Schetyna na serio myśli o jego demontażu, to popełnia samobójstwo polityczne. To był oczywiście projekt Prawa i Sprawiedliwości, ale przecież niemający nic wspólnego z partyjnymi interesami, tylko ze zdefiniowaniem zagrożenia demograficznego Polski i koniecznością wsparcia rodzin. Czy odpowiedzialny polityk może spokojnie patrzeć, jak naród się kurczy?" – dodała premier.
Mimo że wielu ekonomistów podobnie jak Grzegorz Schetyna, krytykuje program 500+ jako zbyt drogi i szkodliwy dla budżetu, wielu również podkreśla, że jakiejkolwiek partii, która kiedyś przejmie władzę po PiS trudno będzie z tego programu zupełnie zrezygnować. To spowodowałoby zdecydowany odwrót elektoratu.