Europosłowie PiS chcą, by Unia Europejska współfinansowała sztandarowy program tej partii, czyli "Rodzinę 500+". W liście do przewodniczącego KE piszą, że program obciąża krajowy budżet, a UE może pokazać, że "rzeczywiście popiera programy prorodzinne".
Sprawę opisał portal gazeta.pl. Europosłowie PiS - Jadwiga Wiśniewska, Zbigniew Kuźmiuk i Stanisław Ożóg - napisali pismo do przewodniczącego KE Jean-Claude Junckera.Udostępnili też korespondencję redakcji.
W piśmie zwracają uwagę, że program "Rodzina 500+" to "znaczne obciążenie dla narodowego budżetu". Uważają też, że UE dorzucając się do wypłat 500+ pokazałaby w ten sposób, że "rzeczywiście popiera programy prorodzinne". List trafił do komisarz Marianne Thyssen, odpowiadającej m.in. za politykę społeczną.
Odpowiedź jest jednak ogólnikowa. Komisarz wskazała, że "ważne jest inwestowanie w programy społeczne, które są odpowiednie, zrównoważone i efektywne", konkretnej deklaracji nie złożyła. Redakcja gazety nie uzyskała jej też w Komisji Europejskiej ani jej polskim przedstawicielstwie.
O kosztach programu "Rodzina 500+" pisaliśmy w money.pl wielokrotnie. Wiadomo, że rząd przeliczył się, kiedy wprowadzając program szacował, że świadczenie pobierać będzie 3,7 mln dzieci. Okazało się, że jest ich o 100 tys. więcej. W efekcie program pochłonie w tym roku nie 23 mld, jak pierwotnie zakładano, ale ok. 24,5 mld zł.
Zwolennicy programu odpowiadają jednak, że dzięki niemu spadła liczba Polaków korzystających z pomocy opieki społecznej, a dzieci rodzi się więcej, niż przed wprowadzeniem świadczenia.