Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

500 zł na dziecko? Kopacz: To nierealne obietnice i marketing

0
Podziel się:

- Obecnie projekt "500 złotych na dziecko" przekracza nasze możliwości finansowe - podkreślała Ewa Kopacz

500 zł na dziecko? Kopacz: To nierealne obietnice i marketing
(M. Śmiarowski/KPRM)

Ewa Kopacz krytycznie o pomyśle "500 złotych na dziecko" proponowanym przez prezydenta Andrzeja Dudę. Premier przekonywała, że wprowadzenie nowych dopłat na dzieci to obietnica bez pokrycia, bo w budżecie na przyszły rok nie ma na to pieniędzy. Podobnie oceniła zapowiedź dotyczącą podniesienia kwoty wolnej od podatku.

- Obecnie projekt "500 złotych na dziecko" przekracza nasze możliwości finansowe - podkreślała Ewa Kopacz na konferencji prasowej w Powidzu w Wielkopolsce.

Według pomysłu Andrzeja Dudy, najbiedniejsze rodziny otrzymywały by dodatek na pierwsze dziecko w wysokości 500 złotych miesięcznie. Z kolei nieco zamożniejszym rodzinom takie świadczenie przysługiwałoby na drugie i każde kolejne dziecko.

Prezydent dał rządowi czas na podjęcie prac nad ustawą w tej sprawie do końca roku. W przeciwnym razie Andrzej Duda zapowiedział, że sam zajmie się przygotowaniem stosownego projektu.

Premier Ewa Kopacz powiedziała w środę, że zapowiadany prezydencki projekt podniesienia kwoty wolnej od podatku w związku z wyborami może trafić na ostatnie posiedzenie Sejmu. - Tu nie chodzi o jego uchwalenie, tylko o polityczny zabieg marketingowy - oceniła.

Prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że jego pierwsze prezydenckie projekty mają dotyczyć reformy emerytalnej i podniesienia kwoty wolnej od podatku. - Jeśli chodzi o kwotę wolną od podatku, dzisiaj jest ona na śmiesznym poziomie. Zapowiedziałem, że w jak najszybszym czasie powinna zostać podniesiona do co najmniej ośmiu tysięcy, ale mam nadzieję, że w kolejnych latach będzie ona podnoszona - mówił w wywiadzie dla PAP.

Do planów złożenia tych projektów odniosła się premier Ewa Kopacz. - Jeśli mówimy dziś, że tym, którym się najciężej żyje w Polsce, powinniśmy pomagać, to zwiększając kwotę wolną od podatku, równo traktujemy tych, którym się powiodło, i tych, którym jest naprawdę ciężko - powiedziała w środę wieczorem w TVP Info Kopacz.

- Dzisiaj jeśli ktoś mówi, że chce obniżyć wiek emerytalny, gdyby był do końca rzetelny w tym, co mówi, powiedziałby: "ale wy musicie się zgodzić na to, że wasze emerytury w przyszłości będą zdecydowanie niższe". I wtedy jest to uczciwe postawienie sprawy. Dzisiaj w kampanii politycznej, w tej kampanii wyborczej dominuje polityka, która jest mało odpowiedzialna - oświadczyła premier.

Przypomniała terminy legislacyjne do wyborów parlamentarnych, zwracając uwagę, że każdy projekt musi być procedowany z tzw. poprawnością legislacyjną. - A więc musi mieć, po pierwsze, konsultacje. Jeśli ten projekt trafi, to pytam kiedy? Na ostatnie posiedzenie Sejmu, kiedy już nie zdąży go uchwalić Senat? To dla mnie jest oczywiste - i warto się do tego jako opozycja przyznać - to nie chodzi o uchwalenie tego projektu, tylko chodzi o taki bardzo sprytny, polityczny zabieg marketingowy, który powie: "no, my chcemy wypełniać swoje obietnice" - zaznaczyła Kopacz.

- Ale pan prezydent z tego, co pamiętam, powiedział "daję sobie rok na to", więc nie twórzmy prawa na kolanie, jak to często słyszałam, jeszcze będąc marszałkiem. Dajmy sobie czas na tę poprawność legislacyjną, na tę dużą debatę. Nic się nie stanie, jeśli ten projekt zostanie wniesiony wtedy, kiedy już będzie nowy parlament, kiedy będzie nowy Sejm - dodała.

Zobacz także: Eksperci o prorodzinnych pomysłach prezydenta
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)