"Do roboty Pan minister finansów niech najpierw zapędzi swoich kolegów partyjnych i swoich urzędników" - napisał na swoim profilu na Facebooku Wadim Tyszkiewicz. W ten sposób prezydent Nowej Soli skomentował czwartkową konferencję rządu w sprawie programu 500+. Polityka, związanego z partią "Nowoczesna", oburzył stan prac nad ustawą i słowa ministra finansów Pawła Szałamachy.
"Program 500+ (...) był politycznym wytrychem do władzy za publiczne, nasze pieniądze. Teraz za kłopoty z realizacją programu rząd winę zrzuci na samorządy, które będą miały około 2 tygodnie na przygotowanie tej trudnej operacji" - pisze Tyszkiewicz. "Jak można winę za swoją nieudolność i nieodpowiedzialność przerzucać na innych?" - pyta.
Komentując sprawę prac nad sztandarowym programem PiS, prezydent Nowej Soli zamieścił link do tekstu money.pl, w którym opisaliśmy wewnętrzny spór w rządzie w kwestii szczegółów projektu ustawy.
Przypomnijmy, że minister finansów Paweł Szałamacha w piśmie do Rady Ministrów napisał, że ustawa może wygenerować znaczący wzrost wydatków budżetu państwa, a także ocenił, że nowa wersja programu 500+ będzie zniechęcać niektóre osoby do pracy. Mimo to projekt został przyjęty przez Komitet Stały Rady Ministrów.
"Nie ma konkretów, nie ma pieniędzy w gminach, nie ma wytycznych, nie ma stanowisk do obsługi interesantów, nie ma sprzętu i nie ma systemu informatycznego do obsługi milionów ludzi..." - pisze Wadim Tyszkewicz. I dodaje: "jak mawia klasyk: 'nie ma niczego'. W gminach mamy ZERO!".
Prezydenta Nowej Soli zirytowało zachowanie ministra finansów Pawła Szałamachy, który podczas konferencji odesłał dziennikarzy z pytaniami do burmistrzów. Tyszkiewicz podkreśla, że wypłata środków z programu nie jest sprawą błahą, bo "trzeba będzie wydać miliony decyzji administracyjnych, rozstrzygnąć spory między skłóconymi rodzicami, przelać pieniądze, wypłacić do ręki". "1 kwietnia zacznie się i ludzie nie dadzą się nabrać na prima aprilis" - kończy swój wpis Tyszkiewicz.
Pod wpisem na Facebooku niektórzy zaczęli zarzucać prezydentowi Nowej Soli, że mnoży problemy. "Jeśli uważa Pan, że w Ośrodkach Pomocy Społecznej ludzie siedzą i tylko dłubią w nosie, czekając na jakąś robotę, to jest Pan w ogromnym błędzie. Nikt nie unika pracy, ale trzeba najpierw dać nam konkrety. Dzisiaj mamy ZERO! Więc odsyłanie rodziców dzisiaj do burmistrzów jest olbrzymim nadużyciem i nieodpowiedzialnością" - skwitował to Tyszkiewicz.