Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

500 zł na dziecko. Przedstawiciele PiS zapewniają: nie wycofujemy się z obietnic

0
Podziel się:

Rząd Beaty Szydło nie wycofuje się z obietnicy 500 zł na każde drugie i kolejne dziecko, niezależnie od dochodów rodziców - zapewniali w środę rzecznik rządu Elżbieta Witek oraz szef Komitetu Stałego RM Henryk Kowalczyk.

500 zł na dziecko. Przedstawiciele PiS zapewniają: nie wycofujemy się z obietnic
(JAN BIELECKI/East News)

Podczas wtorkowej konferencji prasowej premier Beata Szydło, odpowiadając na pytanie, czy dodatki otrzymają również najbogatsi, powiedziała: "to dobry temat do dyskusji". Jak mówiła, choć rząd jest przygotowany na "realizację finansową" projektu w obecnym założeniu, to jest ciekawa innych propozycji.

W środę przedstawiciele rządu stanowczo zaprzeczali, by rząd rozważał wycofanie się z propozycji przewidującej zasiłek 500 zł na każde drugie i kolejne dziecko bez względu na dochód rodziny. (Według przedstawionego przez PiS jeszcze w kampanii projektu próg dochodowy miałby obowiązywać, jeśli chodzi o wsparcie na pierwsze dziecko - otrzymywałyby go rodziny, w których dochód w przeliczeniu na osobę nie przekraczałby kwoty 800 zł lub 1200 zł, jeżeli którekolwiek z dzieci jest dzieckiem niepełnosprawnym).

Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk, zapytany na antenie Radia Zet czy zasiłek będzie dla wszystkich, tak jak PiS obiecywał w kampanii wyborczej, odparł: "tak, dla wszystkich, począwszy od drugiego i na każdego następne dziecko dla wszystkich rodzin. Natomiast na pierwsze dziecko dla rodzin uboższych. (...) Taki jest nasz projekt".

Dopytywany czy premier Beata Szydło wycofuje się z tej propozycji, odparł: "Absolutnie nie".

- Jeśli pani premier tak powiedziała, to znaczy, że jest gotowa do dyskusji. Zresztą przy wielu projektach będziemy dyskutować, to nie jest tak, że jesteśmy najmądrzejsi i wszystkie rozumy pozjadaliśmy. (...) Jeśli będą rozsądne, mądre głosy, to należy ich wysłuchiwać - mówił.

- Zastanawiać się zawsze można, natomiast ja mówię o projekcie, który jest fizycznie gotowy. (...) Natomiast prace będą w parlamencie, będą konsultacje, więc nie mogę mówić, czy wszyscy posłowie, czyli ponad 230, ten pogląd podzielą, ale mam nadzieję, że tak - dodał.

Jak zaznaczył on sam podziela ten pogląd, gdyż "program 500 zł na dziecko ma realizować dwa cele: pomóc rodzinom finansowo, i to jest dla tych rodzin, które mają mniejsze dochody, ale też wspierać i zachęcać rodziny do tego, żeby mieć dzieci i to jest inwestycja w dzieci, inwestycja w naród i tym rodzinom, które zdecydują się na to, żeby inwestować w dzieci należy pomóc". Podkreślił, że zasiłek będzie wypłacany na wniosek, więc jeśli bogatsze rodziny uznają, że go nie potrzebują, "nie muszą składać wniosku" i wówczas nie otrzymają pieniędzy.

W bardzo podobnych słowach na pytanie, czy PiS wycofa się z obietnicy 500 złotych na każde drugie i kolejne dziecko, mówiła w TVN24 rzeczniczka rządu Elżbieta Witek.

- Absolutnie nie. I pani premier nie mówiła o takiej sugestii. Natomiast ja przypomnę, że ten program "500+" w skrócie nazywany, ma za zadanie osiągnięcie dwóch celów. Po pierwsze ma pomóc rodzinom, które są najgorzej sytuowane i mają po kilkoro dzieci, a po drugie ma pomóc w naprawieniu demografii, bo my dzisiaj jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji demograficznej. Jeżeli nic z tym nie zrobimy, to za kilkadziesiąt lat zabraknie nam całego pokolenia i pani premier Beata Szydło powiedziała wczoraj tyle, że nie wycofujemy się z tego, ale zadawane są pytania, także przez dziennikarzy oraz środowiska, które uważają, że nie wszyscy powinni dostać pieniądze, dlatego, że są dobrze sytuowani, więc pani premier powiedziała tylko tyle - nie wycofujemy się - powiedziała Witek.

Zdaniem przedstawicieli rządu wypłaty zasiłku powinny rozpocząć się na wiosnę przyszłego roku.

Według Kowalczyka ze względu na realia procesu legislacyjnego i konieczność przygotowania przez samorządy narzędzi, wypłaty zasiłku powinny rozpocząć się mniej więcej na przełomie pierwszego i drugiego kwartału 2016 r.

Zaznaczył, że rząd nie przewiduje wypłat "do tyłu" za okres od początku 2016 r. Jak wyjaśnił, pierwotny projekt PiS proponował wypłaty od stycznia 2016 r., gdyż był on zgłaszany jeszcze latem.

Henryk Kowalczyk mówił także, iż projekt dotyczący zwiększenia kwoty wolnej od podatku jest już gotowy, ale złożenie odpowiedniego projektu deklarował też prezydent, więc "dajemy szansę, żeby prezydent wywiązał się ze swoich deklaracji, bo później by powiedziano, że prezydent słowa nie dotrzymuje".

- Prezydent taki projekt ustawy złoży, tak jak zresztą wiek emerytalny - powiedział.

O tym, że prezydent Andrzej Duda złoży wkrótce w Sejmie projekt dotyczący kwoty wolnej od podatku, mówił także w środę na antenie radia RMF prezydencki minister Andrzej Dera. Odpowiadając na pytanie, czy jest przekonany, że "60 i 65 wiek emerytalny" oraz "podniesienie kwoty wolnej od podatku do ośmiu tysięcy" to będą projekty, które prezydent złoży w tym Sejmie, odparł: "Na pewno w tym Sejmie i na pewno w bardzo krótkim czasie. To mogę zapewnić".

- Pan prezydent zawarł taki kontrakt ze społeczeństwem, że to zrobi i zapewniam państwa, że ten kontrakt wypełni, te ustawy zostaną przez pana prezydenta złożone w polskim Parlamencie - powiedział Dera.

Zobacz także: * *To Się Liczy. Jak sensownie wydać 500 zł i czy na dziecko?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)