Rządowa pomoc na dziecko, czyli 500 zł wypłacane w ramach programu, będzie się wliczało do dochodu rodzin, które ubiegają się o pomoc społeczną – potwierdza ministerstwo pracy. Oznacza to, że około 150 tysięcy najuboższych rodzin utraci prawo do zasiłków z Miejskich Ośrodków Pomocy Społecznej. Jak wylicza Centrum Analiz Ekonomicznych, budżet państwa zaoszczędzi w ten sposób nawet miliard złotych.
Projekt "Rodzina 500+" ma obowiązywać od kwietnia 2016 roku i objąć w sumie 2,7 mln rodzin mających dzieci młodsze niż 18 lat, czyli aż 62 proc. wszystkich rodzin z dziećmi. Wraz z planem podniesienia kwoty wolnej od podatku ma to kosztować państwo aż 44,3 mld zł rocznie – wylicza w raporcie Centrum Analiz Ekonomicznych.
Flagowy projekt PiS, który ma pomóc polskim rodzinom, ma jednak drugie dno.Wzbudzał wątpliwości już od samego początku - o czym pisaliśmy wcześniej. Chodziło głównie o kwestie, komu będzie przysługiwać słynne już 500 złotych na dziecko.
Jak podaje resort pracy, "program 'Rodzina 500+" to wsparcie dla wszystkich rodzin". Czy faktycznie? W przypadku pierwszego dziecka będzie obowiązywało kryterium dochodowe w wysokości 800 zł (1200 zł w przypadku rodzin z niepełnosprawnymi dziećmi), co oznacza, że rodziny z jednym dzieckiem zarabiające powyżej tej kwoty pomocy nie otrzymają. Dopiero w przypadku drugiego i kolejnych dzieci kryterium dochodowe nie obowiązuje, a pieniądze będą wypłacane co miesiąc do momentu ukończenia przez dziecko 18 lat.
Jak wynika z wyliczeń Centrum Analiz Ekonomicznych, biorąc pod uwagę wszystkie zastrzeżenia rządu, ze świadczeń skorzysta 820 tys. rodzin z jednym dzieckiem, 1 mln 420 tys. rodzin z dwójką dzieci i 430 tys. rodzin z trójką lub większą liczbą dzieci w wieku do 18 lat.
Korzyści w wyniku wprowadzenia świadczenia wychowawczego w rodzinach z dziećmi do 18. roku życia | ||||
---|---|---|---|---|
Z jednym dzieckiem | z dwójką dzieci | z trojgiem i więcej dzieci | Razem | |
Źródło: Raport CenEA - obliczenia własne z wykorzystaniem modelu SIMPL | ||||
Liczba rodzin, które odniosą korzyści (tys.) | 820 | 1420 | 430 | 2670 |
Rodziny, które w wyniku reformy otrzymają niższe świadczenia socjalne (tys.) | 140 | 120 | 90 | 350 |
Rodziny, które nie otrzymają świadczeń wychowawczych na pierwsze dziecko ze względu na przekroczenie progu (tys.) | - | 820 | 130 | 950 |
Liczba rodzin, które nie otrzymają świadczenia wychowawczego ze względu na przekroczenie progu (tys.) | 1630 | - | - | 1630 |
Jednocześnie ponad 1,6 tys. rodzin z jednym dzieckiem nie otrzyma świadczenia, bo nie spełni kryterium dochodowego. W przypadku 820 tys. rodzin z dwójką dzieci i 130 tys. rodzin z trójką i większą liczbą dzieci świadczenie wypłacane będzie tylko na drugie i kolejne dziecko, bo ich dochód także przekroczy dopuszczalną wysokość – czytamy raporcie CenEA.
Jest jeszcze jeden haczyk. Jak przyznaje w podesłanym nam komunikacie Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej: "Świadczenie wychowawcze będzie wliczało się do dochodu przy staraniu się o pomoc społeczną, podobnie jak w przypadku świadczeń rodzinnych. Trzeba jednak pamiętać, że świadczenie 500 plus nie jest systemem pomocy społecznej. To długofalowy projekt wsparcia polskich rodzin".
Co to oznacza? Ponad 150 tys. rodzin utraci prawo do zasiłku z pomocy społecznej, a ponad drugie tyle uzyska niższą pomoc – wskazuje Centrum Analiz Ekonomicznych. Po dodaniu 500 złotych pomocy rządowej ich dochód wzrośnie, przez co przekroczą próg dochodowy uprawniający do pobierania świadczeń socjalnych, który obecnie wynosi 514 złotych na jednego członka rodziny.
Z tą interpretacją PiS się absolutnie nie zgadza. - Mówienie, że najubożsi na tym stracą jest czystą nieuczciwością. Proszę porównać liczby. Jeżeli do tej pory najbiedniejsi otrzymujący zasiłek rodzinny w wysokości 77 zł na dziecko od zera do pięciu lat, albo 106 zł na dziecko od pięciu do osiemnastu lat przy kryterium dochodowym 574 zł, jeśli ten zasiłek rodzinny stracą, bo uzyskają 500 zł na dziecko, to czy 500 zł zamiast 77 zł jest stratą, czy zyskiem? Myślę, że bardzo wyraźnie jest to zysk - mówił podczas wtorkowej konferencji Henryk Kowalczyk, przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów.
- Jeśli ktoś mi udowodni, że jakaś rodzina na tym straci, to jestem gotów wszystkim tym rodzinom oddać pieniądze z własnej kieszeni - dodał.
- 500 złotych na dziecko, w postaci gotówkowej budzi wątpliwości – przyznaje prof. Ryszard Bugaj w rozmowie z money.pl tuż po expose premier Szydło. - Poza tym te pieniądze powinny trafić do dzieci, a takie rozwiązanie wcale tego nie gwarantuje. Lepszym byłoby przekazanie tych pieniędzy w postaci bonów albo konkretnych ulg czy usług, a nie pieniędzy - mówił.
Na dodatek, jak przyznała na łamach money.pl Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej, PiS nie przygotował żadnych szacunków, w jaki sposób program "500 plus" wpłynie na zwiększenie dzietności w Polsce.
Jak wynika z raportu CenEA, skorzysta na tym budżet państwa. Wdrożenie programu Rodzina 500+ przyczyni się bowiem do zmniejszania wydatków na pomoc społeczną, którą – jak szacuje ministerstwo pracy - obecnie pobiera 1,2 mln polskich rodzin. Świadczenia te, w różnej postaci, kosztują państwo 3,5 mld złotych, a wliczanie 500 zł dodatku do dochodów pozwoli na tym oszczędzić nawet miliard złotych – wyliczyło w raporcie Centrum Analiz Ekonomicznych.