Sejm, po burzliwej debacie przyjął bez poprawek ustawę wprowadzającą zmiany w programie "Rodzina 500+". Główne założenia pozostają takie same, rząd chce jednak uszczelnienia systemu. Zmiany mają m.in. wyeliminować przypadki zaniżania dochodu, by spełnić kryteria na pierwsze dzieci. Doprecyzowane zostały także przepisy regulujące przyznanie świadczenia na dzieci objęte opieką naprzemienną.
Ostatecznie Sejm przyjął ustawę 269 głosami, przy 157 przeciwnych i 16 wstrzymujących się.
Szydło zabrała głos po tym, jak minister rodziny i pracy Elżbieta Rafalska odpowiedziała Magdalenie Kochan (PO), która krytykowała program 500+.
- Zanim ktokolwiek z was przyjdzie tutaj, na tę mównicę i odniesie się w taki sposób do pani minister Rafalskiej, to radzę spojrzeć w lustro - powiedziała premier.
- Dosyć tego, szanowni państwo, żeby były ciągłe ataki i poniżanie posłów Prawa i Sprawiedliwości i ludzi z nami związanych. Doprowadzacie do tego, że agresja i brak kultury, i te emocje, które nakręcacie, prowadzą m.in. do takich czynów, których ostatnio doświadczyła pani poseł Krystyna Pawłowicz - powiedziała premier w Sejmie.
- Tutaj jesteśmy po to, żeby debatować merytorycznie i żeby rozmawiać o problemach, tych, które są ważne dla Polaków - zaznaczyła.
Odnosząc się do uwag opozycji, co do polityki prorodzinnej rządu, powiedziała, że w wyniku działań Prawa i Sprawiedliwości o 94 proc. zmniejszyło się ubóstwo wśród dzieci. - To jest wystarczający dowód na to, że ten program - program Rodzina 500+ - był potrzebny, jest realizowany w sposób doskonały i przynosi dobre efekty - powiedziała premier.
- Można oczywiście wychodzić tutaj na mównicę, stosować populistyczne wypowiedzi, mówić populistyczne rzeczy po to, żeby przypodobać się wyborcom. Tylko że przez osiem lat nie potrafiliście tego zrobić - podkreśliła premier Szydło.
- Zobaczycie, że nie będzie w Polsce żadnego dziecka i żadnej rodziny, która będzie w Polsce cierpiała biedę. Dzięki temu, że rządzi Prawo i Sprawiedliwość - podkreśliła.
Również dalsza dyskusja podczas głosowaniami nad poprawkami opozycji do projektu przebiegała burzliwie. Posłowie opozycji pytali m.in. dlaczego PiS nie chce się zgodzić na poszczególne poprawki, m.in. na system złotówka za złotówkę, przy świadczeniu 500+.
"Ileż trzeba mieć bezczelności, żeby tak kłamać"
Odpowiadając na zarzuty opozycji szefowa resortu rodziny i pracy Elżbieta Rafalska powiedziała, że "twierdzenie, że rządowy program wsparcia rodzin jest pozornym wsparciem polskich rodzin, jest jednym z największych kłamstw, jakie słyszałam w tej Izbie".
Apelowała żeby posłowie rozmawiali o faktach. Jak dodała, wzrost nakładów na politykę społeczną i rodzinną przekroczył 3 procent PKB, podczas gdy za rządów PO-PSL wynosił 1,7.
Jak mówiła Rafalska, liczba dzieci otrzymujących świadczenie rodzinne zbliża się do 4 milionów. - Jest to 2,6 mln dzieci. Takiej liczby uprawnionych nie było przez całe lata. Ileż bezczelności, zakłamania trzeba w sobie mieć, żeby wyjść na tą mównicę i mówić o tym, że ten program nie wspiera polskich rodzin - mówiła minister.
Magdalena Kochan (PO) mówiła w trakcie głosowań, że rząd PO-PSL przeznaczał 39 mld zł na politykę prorodzinną. - Jeśli nie widzicie tego, że w najgorszym okresie dla finansów, nie tylko polskich, ale i europejskich, robiliśmy wszystko żeby wspomóc rodzinę, to wy jesteście, nie tylko bezczelni, ale po prostu kłamiecie - mówiła Kochan.
- Pani minister ile trzeba mieć braku kultury politycznej, żeby z mównicy Sejmu zarzucać komukolwiek bezczelność. Pani mówi, że wspieracie rodziny. Pani mówi, że najsłabsi w tym najbardziej korzystają - to jest jawna nieprawda - powiedziała posłanka PO, zwracając się do Rafalskiej.
[Petru](https://wiadomosci.wp.pl/ryszard-petru-6030156329550465c): obiecaliście, że 500 zł będzie na każde dziecko
Sławomir Neumann (PO) pytał jak PiS i rząd może patrzeć w lustro, po tym co zrobił w czwartek, zwożąc ludzi na Plac Krasińskich. - I te okrzyki, które cały świat widział. To jest dzielenie Polaków pani premier - ocenił.
- A jeżeli chcecie ograniczyć ilość kłamstw i tych fake newsów, to ja wam daję prostą receptę. O 80 proc. natychmiast ograniczycie ilość kłamstw i fake newsów. Wyłączcie wiadomości TVP - powiedział Neumann.
Ryszard Petru (N) mówił w Sejmie w piątek, żeby minister Rafalska nie wprowadzała Polaków w błąd. - Po pierwsze chcę przypomnieć, że obiecaliście, że 500 zł będzie na każde dziecko, nie zrobiliście tego. Po drugie, przypomnę, że głosowaliśmy przeciwko 500+ dlatego, że proponowaliśmy wyprowadzenie progu dochodowego, żeby osoby najbogatsze tych pieniędzy nie otrzymały - powiedział w trakcie głosowań nad zmianami w programie Rodzina 500+.
Podkreślał, że ani premier ani pani minister nie odpowiedziała jak to może być, że samotna osoba z dzieckiem pracująca w pomocy społecznej i zarabiająca 2 tys. zł wypłaca pieniądze 500+ rodzinie wielodzietnej, która zarabia 20 tys. zł, a sama nie dostaje tego świadczenia. - Pytanie czy to jest sprawiedliwe - mówił Petru.
- Proszę nie mówić, że zlikwidujemy ten program. My chcemy go przekształcić. Nasza propozycja jest taka - na każde dziecko od pierwszego 250 zł ulgi w podatku. Taki program jest tańszy od 7 mld zł - dodał.
Rafalska: To wszystko zasługa polskich rodzin
Rafalska przed głosowaniem całości ustawy podziękowała polskim rodzinom, za rozsądne korzystanie z 500+. - Chciałabym podziękować polskim rodzinom, powiem państwu dlaczego, bez wielkiego patosu. Dlatego, że to dzięki nim, to co było zarzutami kierowanymi do programu, co było tym stereotypem przyklejoną etykietka na samym początku nie znalazło miejsca - mówiła w Sejmie.
- To dotyczy marnotrawienia, przepijania świadczenia, co jest problemem absolutnie marginalnym. i to rodziny wywiązały się z tego, bo nie bylibyśmy w stanie tego nadzorować czy kontrolować, nawet tego nie chcieliśmy - dodała.
Dziękowała też, za to, że również nieprawdziwy okazał się zarzut dezaktywizacji kobiet po wprowadzeniu 500+ - że będą siedziały w domu, bo nie będzie im się chciało pracować.
- To wszystko jest zasługą polskich rodzin i im to podziękowanie się należy - podkreśliła.
Przypomniała, że od 1 sierpnia - po wejściu ustawy w życie będzie jednolity termin składania wniosków o świadczenia alimentacyjne, zasiłki wychowawcze i rodzinne. Rafalska liczy, że samorządy, które poradziły sobie bardzo dobrze z przyjmowaniem wniosków o 500+ również z tym przyjmowaniem wniosków i wydawaniem decyzji poradzą sobie jak najlepiej i najsprawniej, żeby rodzinom zachować ciągłość świadczenia.
Zaznaczyła, że za to zadanie zaplanowane są specjalne środki dla samorządów.
- Nigdy nie powiedzieliśmy, że program nie będzie ulegał zmianom i ze konsumuje wszystkie nasze działania w zakresie polityki rodzinnej, bo tak nie jest. - Wszyscy musimy mieć świadomość skali wydatków, wzrostu wydatków na politykę rodzinną - powiedziała Rafalska.