Sprawa dotyczy 51 tysięcy sprzedanych Lublinów. Jak uspakajali dziś dziennikarzy inżynierowie z lubelskiej Daewoo, uszkodzenie nie jest poważne i nie może doprowadzić do wypadku.
Samochód z wadliwymi śrubami psuje się najczęściej podczas manewrowania na placu.Śruby "puszczają" gdy Lublin jest obciążony a kierowca wykonuje skręty na szorstkiej nawierzchni - tłumaczył Krzysztof Rydzaj szef departamentu zapewnienia jakości Daewoo. "Jeśli śruby się urwą - dalsza jazda Lubliniem jest niemożliwa" - powiedział inny specjalista z Daewoo Bogusław Jabłoński. Jak dodał, dotychczas zgłoszenia o usterce przekazało 110 posiadaczy Lublina 2.
Dziennikarzy, zaproszonych na konferencje prasową do lubelskiej Daewoo zdziwił fakt, iż informację o usterce Lublina upublicznia się dopiero teraz, podczas gdy inżynierowie fabryki przyznali, że wiedzieli o niej od stycznia tego roku.
Usłyszeli, że "trzeba było zgromadzić najpierw niezbędną ilość materiałów do wymiany usterki samochodu". To tłumaczenie z pewnością nie usatysfakcjonuje właścicieli Lublina 2. Tym bardziej, że za usunięcie usterki będą musieli sami zapłacić. Powód? - Fabryka Daewoo Motor Lublin ogłosiła upadłość we wrześniu tego roku. Na czele masy upadłościowej stoi syndyk, .a on nie ponosi odpowiedzialności za wykonywanie umów gwarancyjnych.