Agnieszka Radwańska, wygrywając turniej WTA Masters w Singapurze zarobiła 2 miliony dolarów, a to nie spodobało się kojarzonym z lewicą komentatorom. Nagroda dla polskiej tenisistki wywołała burzę w internecie, w dyskusji starli się ze sobą Robert Gwiazdowski z Centrum im. Adam Smitha oraz ekspert OPZZ Piotr Szumlewicz.
Wszystko zaczęło się od wpisu znanego z liberalnych poglądów na gospodarkę Gwiazdowskiego na Twitterze, w którym ironicznie zasugerował, że skoro Radwańska zarobiła tak dużo, to powinna zapłacić 75 proc. podatku. Nawiązywał tym samym do pomysłu lewicowej partii Razem, o którym głośno było w kampanii wyborczej.
Szybko jednak naraził się na ripostę lewicowego publicysty i eksperta Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych, Piotra Szumlewicza.
Później obaj eksperci wyliczali sobie wzajemnie, że nie znają podstaw progresji podatkowej i sugerowali dokształcenie. Szumlewicz zarzucał Gwiazdowskiemu, że stawka 70-proc. miałaby obowiązywać dopiero od zarobków powyżej 500 tysięcy złotych, nie zaś od całości dochodu. Gwiazdowski bronił się jednak, że ten próg Radwańska przekroczyła już dawno.
Radwańska w niedzielę wygrała jeden z najbardziej prestiżowych turniejów WTA, uznawany przez wielu za nieoficjalne mistrzostwa świata. Według szacunków amerykańskiego Forbesa, w tym roku na korcie zarobiła już w sumie ponad 8 milionów dolarów, a w całej karierze - ponad 20.