Jest to pierwszy prawomocny wyrok w procesie, w którym oskarżał prokurator pionu śledczego Instytutu Pamięci Narodowej.
W lipcu ubiegłego roku koniński ośrodek zamiejscowy Sądu Okręgowego w Poznaniu skazał Henryka M. na osiem lat więzienia za to, że od grudnia 1941-ego roku do kwietnia 43-ego pomagał hitlerowcom w eksterminacji ludności, głównie Żydów. Zarzucono mu, że jako jeden z ośmiu polskich pomocników, wybranych przez Niemców, bił przywiezionych na śmierć pejczem, odbierał im kosztowności, ubrania i wprowadzał do ciężarówek, w których zabijano ofiary spalinami.
Od tego wyroku odwołali się prokurator i obrońca. Apelacja prokuratora nie była rozpatrywana, bo wpłynęła za późno. Wniosek obrońcy o uniewinnienie sąd odrzucił, uznając, że zarzuty postawione oskarżonemu są zasadne. Sąd nie dopatrzył się też żadnych błędów w postępowaniu Sądu Okręgowego.
Henryk M. czekał na werdykt sądu apelacyjnego w domu. Jego rodzina nie chce komentować sprawy. Przyznaje jedynie, że proces doprowadził go do poważnej choroby a stan jego zdrowia nie pozwala na to aby przebywał w więzieniu.