Przejazd 150-kilometrowym odcinkiem Autostrady Wielkopolskiej znowu podrożał. Od 2 stycznia trasą między Nowym Tomyślem a Koninem pojedziemy za 60 zł. Pod względem ceny A2 staje w jednym szeregu z odcinkami podobnej długości w Hiszpanii czy Włoszech.
Kierowcy aut osobowych i motocykli na każdym z trzech 50-kilometrowych odcinków autostrady A2 płacą od 2 stycznia 2018 r. po 20 zł. To w sumie 60 zł na całej trasie. Jak poinformowała spółka Autostrada Wielkopolska, w której rodzina Kulczyków ma znaczący udział (23,84 proc. akcji), cena za przejechany kilometr wzrosła o 2 gr. Daje to 3 zł więcej na całym 150-kilometrowym odcinku.
Czy to dużo? Niby nie. Ale jeśli porówna się cenę polskiej autostrady z europejskimi, okaże się, że to nie tylko najdroższa droga w Polsce, ale i jedna z droższych dróg w Europie.
Według spółki AW S.A. podwyżka odzwierciedla realne koszty utrzymania autostrady, niezbędnych inwestycji oraz kosztów obsługi kredytów. Jak zaznacza operator, stawki za przejazd ustalane są w oparciu o obowiązującą umowę koncesyjną, wieloletni plan finansowy oraz prognozy.
- Do zarządzanej przez nas autostrady A2 z Nowego Tomyśla do Konina państwo i podatnicy nie dopłacają ani złotówki, w przeciwieństwie do autostrad publicznych, na których przejazdy dotowane są w ponad 60 proc. z budżetu państwa - tłumaczy Zofia Kwiatkowska, rzeczniczka prasowa AW S.A.
Jak podkreśla, innym ważnym czynnikiem wpływającym na wysokość stawek jest fakt, że opłaty za przejazd autostradami koncesyjnymi nie są zwolnione z 23 proc. podatku VAT. - Naszych opłat nie można zatem porównywać ze stawkami na autostradach publicznych - przekonuje Kwiatkowska.
Drogo - nawet jak na zachodnie standardy
40 gr za kilometr to jednak dość wysoka cena, nawet jak na europejskie standardy. Przeliczając po wtorkowym kursie, kiedy kurs euro do złotego wynosi 4,16 zł, wychodzi, że koszt przejazdu przez 150-km odcinek wynosi 14,4 euro.
To miej więcej tyle, ile za podróż autostradą A7 między Walencją a Alicante. Warto dodać, że ten odcinek, za który Hiszpanie płacą 14,5 euro, jest o 5 km dłuższy niż omawiany fragment naszej A2. A konkurencja jest znacznie większa, bowiem - jak podaje ASECAP - operatorów jest tam aż 33. W Polsce zaledwie 4.
Niewiele więcej kosztuje przejazd przez 141 km autostrady A4 we Włoszech. Za przejazd między Turynem a Mediolanem kierowca zapłaci około 15,6 euro. Nieco krótszy odcinek autostrady A7, łączącej Mediolan z Genuą i liczącej 138 km, kosztuje znacznie mniej. Włosi jeszcze w ubiegłym roku płacili za ten fragment drogi 9,1 euro. To i tak mniej niż Polacy za trasę Nowy Tomyśl – Konin, również przed podwyżką.
Polska autostrada jest droższa również od zbliżonych do niej długością odcinków we Francji.
Przykład? A1 łącząca Paryż z Arras liczy 188 km, a przejazd kosztuje 10,9 euro. Autostrada biegnąca od stolicy Francji do Reims kosztuje 10,8 euro (odcinek ma 144 km). To o 3,6 euro więcej niż obecnie pobiera za przejazd operator 150-kilometrowego odcinka polskiej A2 (o 2,9 euro więcej niż przed podwyżką).
To już druga podwyżka
Cena za Autostradę Wielkopolską rośnie z roku na rok. Jak informowaliśmy w money.pl, poprzednia podwyżka miała miejsce w marcu minionego roku.
O ile wzrosła cena przejazdu? Dokładnie o tyle samo, czyli o 2 gr za kilometr. Wyższa cena zaczęła obowiązywać nieco ponad dwa miesiące po tym, jak miejsce zmarłego ojca Jana Kulczyka zajął w radzie nadzorczej spółki jego syn Sebastian.
Autostrada A2 na odcinku do Konina zarządzana jest przez AW. Pozostałym odcinkiem A2 (od Konina do Warszawy) zarządza Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.