- Roboty i sztuczna inteligencja pomogą nam wyeliminować proste czynności i skupić się na pracy wymagającej myślenia, wymagającej kreatywności. Na pewno nikomu nie zabiorą pracy - przekonuje Wojciech Popławski, wiceprezes ABSL. Jak sztuczna inteligencja może zmienić biznes?
- Przeciętny lekarz domowy w 90 proc. wykonuje powtarzalne czynności. Wystawia recepty na niektóre choroby wręcz automatycznie. A przecież brakuje nam lekarzy specjalistów. Co to znaczy? Diagnoza niektórych dolegliwości jest w części wypadków na tyle prosta, że z powodzeniem może to robić sztuczna inteligencja. To nie oznacza, że lekarza wyrzucimy z pracy. Zacznie się specjalizować i wspierać pacjentów tam, gdzie już żaden robot nie pomoże - wyjaśnia money.pl Wojciech Popławski, wiceprezes ABSL.
Przedstawiciel Związku Liderów Sektora Usług Biznesowych w Polsce jest przekonany, że podobne procesy będą i w medycynie, i w sektorze usług dla biznesu.
Cześć pracowników również zaczną zastępować inteligentne maszyny. Już dziś niektóre firmy podatkowe w USA korzystają z pomocy sztucznej inteligencji. Często potrafi lepiej wskazać dodatkowe źródła oszczędności niż człowiek.
Niektórzy powinni bać się utraty pracy? Zdaniem Popławskiego - nie. - Sposób wdrażania nowych technologii i zaangażowanie dotychczasowych pracowników jest niezwykle ważny. Jeżeli pracownik ma przekonanie, że zmiana ma na celu usprawnienie jego pracy, powiększenie wiedzy i kompetencji, to będzie chętnie w całym procesie uczestniczył - wyjaśnia.
Zdaniem Popławskiego Polska w procesie robotyzacji i automatyzacji pracy może odegrać kluczową rolę. - W tej chwili branża usług dla biznesu ma ponad tysiąc centrów w całej Polsce. I ich zadaniem jest właśnie wdrażanie nowych technologii. To jest najlepszy poligon doświadczalny. Budujemy kompetencje młodych ludzi. Doskonale wiemy, jak zmienić technologię w przyjaciela w pracy - dodaje.