Jeszcze we wrześniu szef resortu infrastruktury mówił, że likwidowanie deficytu mieszkaniowego zajmie dziesięć lat. Teraz prognozuje, że zajmie to osiem lat. Nawet biorąc pod uwagę, że od poprzednią zapowiedź wygłosił w 2017 r, a ostatnią w pierwszych dniach 2018 r, to i tak widać przynajmniej roczne przyspieszenie.
Dane dotyczące liczby mieszkań w Polsce nie napawają optymizmem. Według danych Eurostatu nasz kraj wlecze się w europejskim ogonie. Ponad 40 proc. Polaków mieszka w przeludnionych mieszkaniach. Gorzej jest tylko w Rumunii. Do tego mieszkań w Polsce buduje się za mało w stosunku do popytu. Lokale są drogie, a rynek najmu kuleje.
Popyt widać też po popularności programu Mieszkanie dla Młodych. Bank Gospodarstwa Krajowego rozdysponował całą pulę na dofinansowanie do wkładu własnego na zakup mieszkania na rok 2018 już 3 stycznia. Kwota 381 mln zł rozeszła się dosłownie w parę dni.
Podobnie było w poprzednich latach. Na początku 2017 roku, pieniądze rozdysponowano jednak w ciągu miesiąca. Z biegiem roku tempo jednak wzrosło. Jak informowaliśmy w sierpniu, w poprzedniej transzy pieniędzy wystarczyło na 6 godzin. Pula 67 mln zł kurczyła się w tempie ponad 10 mln zł na godzinę.
Tym problemom ma zaradzić rządowy program Mieszkanie+. We wrześniu weszła w życie ustawa o o Krajowym Zasobie Nieruchomości. Dzięki niej powstał tzw. bank ziemi, który będzie gospodarował nieruchomościami Skarbu Państwa. Grunty, które tam trafią, mają być przeznaczone pod budowę mieszkań w ramach programu.