Money.pl: Waldemar Pawlak chce dokapitalizować państwowe instytucje finansowe kwotą kilku miliardów euro. Z planu miałby skorzystać m.in. PKO BP. Czy polskie banki potrzebują pomocy ze strony państwa?
Alfred Adamiec, główny ekonomista Noble Bank: Tu raczej chodzi o plan inwestycyjny niż pomocowy. Państwo bawi się w inwestora. W ostatecznych, kryzysowych sytuacjach interwencje są oczywiście uzasadnione, ale rolę państwa powinno się raczej ograniczać, niż powiększać.
Za ten plan zapłacą obywatele. W jaki sposób da się na tej operacji zarobić?
Nie mówię, że propozycja wicepremiera nie może się udać, ale należy pamiętać, iż w tym przypadku państwo będzie agresywnym inwestorem. Należy rozważyć możliwość, że zakupiony bank okaże się źle zarządzany i przyniesie straty. Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie jacy specjaliści będą w tym przypadku decydować - czy bardziej bankowcy czy politycy.
A więc państwo ryzykuje naszymi pieniędzmi?
Tak można powiedzieć.
ZOBACZ TAKŻE:
Czy decyzja o dokapitalizowaniu PKO BP jest fair wobec całego sektora bankowego?
Wolałbym, aby te pieniądze były przeznaczone na różnego rodzaju plany wspomagania płynności międzybankowej. Potrzebny nam jest silny sektor bankowy, a nie silny tylko jeden bank.
Wicepremier Pawlak mówi o wpompowaniu w banki kilku miliardów euro. Czy to wystarczy, by przejąć bank w naszym regionie?
Z jednej strony to kwota, którą odczuje budżet. To także kwota, z którą można wiele zdziałać skupując akcje na giełdzie.
Jeśli jednak mówimy o przejęciu pełnej kontroli, musiałoby to być kilkanaście miliardów euro. Nie powinniśmy się tu rozdrabniać na małe podmioty.
Tak źle i tak niedobrze.
Myślę, że te pieniądze lepiej byłoby przeznaczyć na rezerwy, na cięższe czasy. Można by na przykład całkowicie przejąć kluczowe w Polsce spółki, aby później, przy lepszej koniunkturze powtórnie je sprywatyzować.
czy państwo powinno dofinansować banki?
PODYSKUTUJ O TYM NA FORUM.