Były minister transportu Sławomir Nowak powiedział przed Sejmową Komisją Śledczą ds. Amber Gold, że zakładał dobrą wolę Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Jego przesłuchanie miało związek z wątkiem dotyczącym zakupu przez gdańską spółkę linii lotniczychOLT Express i nadzorem ministerstwa nad ULC.
Sławomir Nowak dodał, że w 2012 roku był mocno zajęty przygotowaniami do Euro 2012 oraz miał nadzieję, że podległy mu ULC przykłada się do swoich obowiązków - "Byłem skupiony w 99 procentach na drogach, kolejach i przygotowaniu lotnisk. Zakładałem dobrą wolę, że urząd działa w granicach i na podstawie prawa".
Były minister transportu w rządzie PO-PSL wyjaśnił, że do momentu otrzymania notatki od ABW w maju 2012 roku nie miał informacji o nieprawidłowościach w ULC. Wyjątkiem było opieszałe wdrażanie prawa unijnego. Z tego powodu w lutym 2012 roku podjął decyzję o odwołaniu ówczesnego prezesa ULC Grzegorza Kruszyńskiego.
Kontrole przeprowadzone po upadku OLT Express i Amber Gold przez ministerstwo transportu, a następnie Najwyższą Izbę Kontroli wskazały między innymi, że ULC niewłaściwie nadzorował spółki działające na rynku lotniczym. Straty spowodowane działalnością OLT Express szacuje się na ponad 87 milionów złotych.
"Gdyby KNF nadzorowała parabanki, nie byłoby afery Amber Gold"
PiS nie chciało nadzoru KNF nad parabankami, a gdyby ten nadzór był, nie byłoby afery Amber Gold - przekonywał b. minister transportu Sławomir Nowak. Posłanka Joanna Kopcińska (PiS) zapytała Nowaka, od kiedy znał ówczesnego wiceministra finansów, b. generalnego inspektora kontroli skarbowej Andrzeja Parafianowicza. "Nie pamiętam dokładnie. Może to było z początkiem pierwszego rządu, może to był 2009 bądź 2008 rok, nie pamiętam już" - odpowiedział.
Jak wyjaśniła Kopcińska, Parafianowicz nadzorował urzędy skarbowe, a Amber Gold obsługiwały pierwszy urząd skarbowy w Gdańsku, a potem pomorski urząd skarbowy.
Kopcińska przytoczyła fragment rozmowy Nowaka i Parafianowicza, podsłuchanej w restauracji Sowa i Przyjaciele. Jak powiedziała, o rozmowę poprosił Nowak. Przytoczony fragment dotyczył kontroli skarbowej u żony Nowaka.
Jak mówiła, przytoczyła fragmenty nagrań z podsłuchów, chcąc się dowiedzieć, "dlaczego piramida finansowa Amber Gold, dlaczego OLT, dlaczego Marcin P. mieli tak wiele szczęścia".
B. minister zwrócił uwagę, że sprawa ta nie ma żadnego związku ze sprawą Amber Gold. "Przepytujemy pana, bo był pan ministrem rządu, za którego czasów ta piramida rozwijała się, funkcjonowała doskonale" - powiedziała Kopcińska. Dopytywała b. ministra transportu, czy rozmawiał z Parafianowiczem o Amber Gold. "Nie rozmawiałem" - odpowiedział Nowak.
Szefowa komisji Małgorzata Wassermann (PiS) zapytała Nowaka, pod który urząd skarbowy podlegała żona Nowaka w momencie, kiedy rozmowa się odbywała. "Nie mam pojęcia" - odpowiedział Nowak. Kopcińska wskazała, że chodzi o pierwszy urząd skarbowy w Gdańsku.
"Pani przewodnicząca jest pani doskonałym prawnikiem, tak mówią w Krakowie. Nie wyobrażam sobie, żeby pani nie miała świadomości, jak wielkie nadużycie państwo robicie" - powiedział Nowak. Dodał, że fragmenty z podsłuchów, które zostały przytoczone, nagrano nielegalnie.
"Badany wątek sprawy, który z taką premedytacją próbuje pani przykleić, został zbadany przez prokuraturę i prokuratura umorzyła postępowania, nie znajdując żadnego znamiona przestępstwa" - zaznaczył świadek.
"Pyta pani poseł, dlaczego w 2006 r. w ogóle powstaje Amber Gold?" - mówił. "Prosiłem państwa o nie wciąganie mnie w bieżące spory polityczne. Powiem państwu, jak to jest możliwe, że Amber Gold mogło zaistnieć. W 2006 r. nie pozwoliliście objąć parabanków nadzorem bankowym. Bo gdyby tak się działo, to Amber Gold w ogóle by nie powstała. Ja głosowałem za nadzorem bankowym, a posłowie (Marek) Suski, (Stanisław) Pięta i PiS głosował przeciwko" - powiedział Nowak.
Sławomir Nowak a OLT Express
Nowak pełnił funkcję szefa resortu transportu pomiędzy listopadem 2011 r. a listopadem 2013 r. Przewodnicząca sejmowej komisji posłanka PiS Małgorzata Wassermann wyjaśniła, że ULC wydawał wiele decyzji dotyczących OLT Express, dlatego członkowie komisji chcą się dowiedzieć w jaki sposób ministerstwo kontrolowało działania urzędu.
W połowie 2011 r. Amber Gold przejęła większościowe udziały w liniach lotniczych Jet Air, a pod koniec 2011 r. w liniach Yes Airways. Powstała wtedy marka OLT Express, pod którą działały linie OLT Express Regional (z siedzibą w Gdańsku, wykonujące rejsowe połączenia krajowe) oraz OLT Express Poland (z siedzibą w Warszawie, które wykonywały czarterowe przewozy międzynarodowe). Linie OLT Express rozpoczęły działalność 1 kwietnia 2012 r.
"Interesuje nas sprawa nadzoru ministra nad Urzędem Lotnictwa Cywilnego i sprawa bezpieczeństwa w tym zakresie, bo takie są kompetencje ministra wynikające z ustawy Prawo lotnicze" - mówiła Wassermann.
Linie lotnicze OLT Express rozpoczęły działalność wiosną 2012 roku. Członek komisji - poseł PO Krzysztof Brejza - powiedział, że ówczesny minister transportu Sławomir Nowak 14 czerwca tego samego roku wysyłał pismo do prezesa ULC, w którym prosił urzędników o skontrolowanie przewoźnika. Dodał, że w tym samym czasie w ULC pojawili się funkcjonariusze ABW, badający sprawę Amber Gold.
Po upadku przewoźnika Ministerstwo Transportu przeprowadziło kontrolę w ULC. Po jej zakończeniu jesienią 2012 roku minister Sławomir Nowak odwołał ze stanowiska między innymi wiceprezesa ds. transportu lotniczego ULC Zbigniewa Mączkę.
Po południu Sejmowa Komisja Śledcza przesłucha jeszcze prokuratora Wojciecha Łuniewskiego z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Linie OLT Express zbankrutowały w lipcu 2012 roku, niespełna miesiąc później to samo stało się z gdańską spółką, która okazała się piramidą finansową. Straty spowodowane działalnością OLT Express szacuje się na ponad 87 milionów złotych.
Afera Amber Gold
Firma Amber Gold powstała na początku 2009 r. i miała inwestować w złoto i inne kruszce. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - od 6 do nawet 16,5 proc. w skali roku - które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. Głośno o sytuacji Amber Gold zrobiło się w lipcu 2012 r., kiedy kłopoty finansowe zaczęły mieć należące do spółki linie lotnicze OLT Express. Sama spółka Amber Gold ogłosiła likwidację 13 sierpnia 2012 r., nie wypłacając tysiącom swoich klientów powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich.
Pierwszy zarzut oszustwa znacznej wartości wraz z wnioskiem o areszt wobec szefa Amber Gold Marcina P. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku postawiła pod koniec sierpnia 2012 r. Jesienią 2012 r. śledztwo przeniesiono do Prokuratury Okręgowej w Łodzi, która w czerwcu 2015 r. sporządziła akt oskarżenia ws. Amber Gold.
*Czytaj także: *Afera Amber Gold. Nowak przed komisją i już na wstępie spór