Nie stawiała się przed komisją ws. Amber Gold, zostanie przebadana przez lekarzy. Jak dowiedziało się radio RMF FM, prokurator Barbara Kijanko została wezwana na badania w Zakładzie Medycyny Sądowej w Szczecinie, gdzie w poniedziałek biegli mają ocenić, czy jej stan zdrowia pozwala na przesłuchanie przed sejmową komisją śledczą. Kijanko nie potwierdziła, czy pojawi się na badaniach.
Barbara Kijanko, która była prokuratorem referentem sprawy Amber Gold w Prokuraturze Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz, od kilkunastu miesięcy przebywa na zwolnieniu lekarskim, dzięki czemu skutecznie unika stawiennictwa przez komisją śledczą.
Kontrolę zasadności zwolnień lekarskich Kijanko badali wcześniej biegli ZUS na zlecenie Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Nie stwierdzili jednak nieprawidłowości, co jednak nie przekonało członków komisji.
Jak informuje RMF FM, niezależnie od tego, czy do badania dojdzie, posłowie przygotowują wniosek do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Kijanko, a także prokurator Hannę Borkowską, która nadzorowała śledztwo w sprawie Amber Gold.
Barbara Kijanko jest jednym z najważniejszych świadków w śledztwie w sprawie afery Amber Gold. To właśnie ona umorzyła śledztwo w sprawie piramidy finansowej po zawiadomienia Komisji Nadzoru Finansowego.
Podczas posiedzenia komisji śledczej w listopadzie jej przewodnicząca Małgorzata Wassermann wymieniła nieprawidłowości w postępowaniu prokurator Kijanko: umorzenie postępowania bez wykonania czynności, dwukrotne przesłuchanie świadka, który mógłby wystąpić jako podejrzany, wydanie mu kserokopii akt, zlekceważenie trzech kolejnych zawiadomień KNF, niezweryfikowanie stanu faktycznego w sprawie, a także brak wydania postanowienia o zabezpieczeniu dokumentów i o wydaniu złota przez bank.