Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Komisja Amber Gold. Przesłuchano prokuratora Wesołowskiego

11
Podziel się:

Sejmowa Komisja Śledcza ds. Amber Gold przesłuchała prokuratora Piotra Wesołowskiego, który 24 listopada 2011 roku otrzymał pismo szefa Komisji Nadzoru Finansowego adresowane do Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta.

Komisja Amber Gold. Przesłuchano prokuratora Wesołowskiego
(ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER)

Świadek, Piotr Wesołowski pełnił wówczas funkcję wicedyrektora Biura Prokuratora Generalnego i zajmował się między innymi selekcją składanych dokumentów.

Pismo KNF z zawierało krytyczne uwagami dotyczące dwóch postępowań przygotowawczych ws. Amber Gold, które prowadzono w Prokuraturze Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz. Po wpłynięciu dokumentu do biura prokurator Piotr Wesołowski tego samego dnia przekazał je do Departamentu Postępowania Przygotowawczego, a nie bezpośrednio do Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta.

Jego zdaniem miało to przyspieszyć przygotowanie odpowiedzi - "Uznałem, że przekazanie tego materiału, sygnalizującego określone nieprawidłowości, do właściwej komórki merytorycznej pozwoli na ich wyjaśnienie, zebranie właściwych materiałów, dokonanie analiz i przedstawienie określonego stanowiska Prokuratorowi Generalnemu" - tłumaczył prokurator Piotr Wesołowski.

Według zeznań Wesołowski nie miał później żadnego kontaktu ze sprawą Amber Gold i nie wiedział, że ostatecznie pismo nie trafiło do Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta. Dopytywany przez członków komisji powiedział, że ówczesnym szefem Departamentu Postępowań Przygotowawczych był prokurator Bogusław Michalski.

Członek komisji, poseł Przemysław Krajewski (PiS) przytoczył wyjaśnienie przełożonego świadka, szefa Biura Prokuratora Generalnego z 2012 roku, w którym ten tłumaczył, że powszechną praktyką w takich przypadkach było oddawanie oryginalnych dokumentów departamentom, ale również przekazywanie kopii bezpośrednio do Prokuratora Generalnego.

Poseł zapytał dlaczego prokurator Piotr Wesołowski nie zrobił tego w tym przypadku - "Praktyka z przekazywaniem ewentualnych kopii, ale również nie każdego pisma tylko tych natury bardziej systemowej i ogólnej, wydaje mi się, że została utrwalona później" - odpowiedział świadek.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(11)
WYRÓŻNIONE
MAX
8 lat temu
WYSZKOLONE TŁUMOKI W SADACH
pstryk...
8 lat temu
Pewnie Iwańczuk długo czekał na tę pozę .
leon szklana
8 lat temu
pis powołał komisje żeby przypadkiem nie wyszło na jaw że to ich afera pierwsze co zrobili to przejęli prokuraturę a teraz robią teatrzyk pod publiczkę
NAJNOWSZE KOMENTARZE (11)
Anty PiS / PC
8 lat temu
Cóż pewnikiem jest gdy PiS przegra najbliższe wybory to powstanie komisja śledcza d/s SKOK-ów a wtedy dopiero poznamy gdzie podziały się te miliony z różnych SKOK-ów i dlaczego PiS tak mocno broni aby takowa komisja się nie zawiązała w obecnej kadencji . I wydaje się że to będzie jedno która opcja wygra wybory gdyż wszyscy mają dość zamiatania pod dywan afery z udziałem SKOK-ów .
21wiek
8 lat temu
NIE MA ZADNEJ AFERY JEST POLITYKA a chciwi niech sie wala.
ola
8 lat temu
sPiSkowcy to zdrajcy Narodu Polskiego kiedyś wszyscy stana przed Trybunałem Stanu a na razie tymczasowy Rząd Notariusz Duda i Tymczasowy Prezes Trybunału niech się nachapią kkosztem krzywdy Narodu Polskiego. Jarek Kelstein powinien publicznie zostać powieszony na Pl 3 Krzyży bo najbardziej mu to miejsce się podoba. Tak nam dopomóż Bóg
gina
8 lat temu
Babsko nawiedzone. Wylansowała się na śmierci ojca. Gdyby nie to, nikt by o niej słyszał.
Polak
8 lat temu
Gdy widzę jak prokuratorzy, urzędnicy, politycy i inni nie wiedzieli, nie słyszeli, nic nie pamiętają, dali się oczarować to przychodzi mi na myśl określenie MAFIA. Tak, mafią określa się związek gangsterów, ze światem biznesu, aparatem państwowym, sądownictwem i politykami. Tak jest tworzone prawo aby miało luki. Tak się wydaje decyzje, aby kolejny miesiąc dokument leżał na biurku. Tak się ściga aby można było przetransferować miliony i uciekać. Gangsterzy mieli parasol ochronny i mogli spokojnie działać. Ciekawe kto roztaczał nad nimi ochronę i kto był mózgiem bo nie Marcin P. jest tu najważniejszy.