Zdaniem Brudzińskiego, w sprawie jest wiele niewiadomych. M.in. czas, który dzieli rozmowę Chrzanowskiego z Czarneckim a złożenie zawiadomienia w prokuraturze.
- Zdumiewający jest okres między tymi zdarzeniami - mówił szef MSWiA a Radiu Zet. - Wydawałoby się, że pełnomocnik pana Czarneckiego powinien złożyć takie zawiadomienie natychmiast. Dlaczego tego nie zrobił? To będą wyjaśniać odpowiednie służby.
"Gazeta Wyborcza" pisze, że rozmowa odbyła się 28 marca 2018 roku w siedzibie KNF w Warszawie. Dodaje też, że choć wcześniej Czarnecki spotykał się z Chrzanowskim, to zawsze w obecności innych osób. Nagrana była pierwszą na osobności.
W czasie rozmowy, Chrzanowski miał spytać Czarneckiego, "czy nie czuje potrzeby zwiększenia zasobów, jeśli chodzi o prawników", po czym, według relacji Gazety Wyborczej, na biurku wylądowała wizytówka prawnika rekomendowanego przez szefa KNF i kwota, jaką ten prawnik miałby otrzymać w zamian za pracę na rzecz banków Czarneckiego.