Pan Marek Chrzanowski dostał ponad 2 tygodnie czasu od chwili powrotu z Singapuru na ustalenie z innymi planu gry, na ustalenie zeznań – tak o Marku Chrzanowskim, były szefie KNF mówił w programie „Money. To się liczy” Ryszard Petru z partii Teraz!
- Była szansa na mataczenie. Wystarczy skasować dysk. Dziś dokumenty są elektroniczne – uważa Petru. – Ja pracowałem w bankowości. I tam nic nie było na papierze. Wszystko, łącznie z urlopami, każda decyzja wychodziła w formie elektronicznej. Jak pracowałem w Banku Światowym, to z powodu Polski trzeba było kupić pieczątkę, bo tam coś takiego po prostu nie istnieje.
Zdaniem Ryszarda Petru Chrzanowski nie działał sam.
- Bez układu osób nie mógłby zrobić wielu rzeczy – uważa polityk. – Nie mógł przeprowadzić ustawy, nie mógł przeprowadzić „planu Zdzisława”, nie mógł wyprodukować rozporządzeń, które powstały w resorcie Mateusza Morawieckiego. W związku z tym także nie mógł sam się powołać na stanowisko, które pełnił. Mamy też CBA i konflikt interesów. Pan Mariusz Kamiński powinien wycofać się z kierowania tą sprawą, bo jego syn trafił do Banku Światowego z rekomendacji szefa NBP, którego teraz pan Kamiński nie może obiektywnie oceniać.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl