Dwa zarzuty dotyczące popełnienia 51 przestępstw usłyszał warszawski notariusz Andrzej K. - poinformowała Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga. Prawnik jest podejrzany w śledztwie ws. działalności SKOK Wołomin, skąd wyłudzono wielomilionowe kredyty.
- Na chwilę obecną zarzuty dotyczą 50 aktów notarialnych sporządzonych przez podejrzanego, przy czym łączna kwota środków wyłudzonych z udziałem podejrzanego ze SKOK Wołomin objętych zarzutami wynosi ok. 50 mln zł - powiedział rzecznik prasowy praskiej prokuratury okręgowej prok. Łukasz Łapczyński. Dodał, że zabezpieczono mienie podejrzanego na kwotę 3,1 mln zł - m.in. nieruchomości, biżuterię oraz polską i obcą walutę.
W śledztwie praskiej prokuratury okręgowej dotyczącym Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej w Wołominie - jak zaznaczył Łapczyński - podejrzanych jest obecnie 120 osób, którym przedstawiono łącznie ponad 180 zarzutów, m.in. uzyskiwania kredytów na podstawie nierzetelnej bądź sfałszowanej dokumentacji, oszustw na szkodę Kasy oraz prania brudnych pieniędzy. "Zaznaczyć należy, że chodzi o kwoty rzędu kilkudziesięciu milionów złotych" - dodał prokurator. Wskazał, że w wątkach śledztwa, w których zgromadzono kompletny materiał dowodowy, skierowano już do sądów ponad 100 aktów oskarżenia.
- W dalszym ciągu analizowana jest dokumentacja finansowa dotycząca kilkuset kredytobiorców, dotychczas nieobjętych zarzutami, co najprawdopodobniej w najbliższym czasie będzie skutkowało wydaniem postanowień o przedstawieniu zarzutów i kierowaniem kolejnych aktów oskarżenia - zaznaczył prok. Łapczyński.
Notariusza Andrzeja K. zatrzymano we wtorek. Prokuratura skierowała do sądu wniosek o tymczasowy areszt. W czwartek sąd zastosował wobec niego areszt na dwa miesiące, ale zastrzegł, że areszt zostanie uchylony w przypadku wpłaty 950 tys. zł poręczenia majątkowego, a także złożenia za podejrzanego poręczenia przez osobę godną zaufania.
- W ocenie prokuratora, waga i charakter zarzutów, a także konieczność wykonania w tym wątku śledztwa kolejnych czynności procesowych zmierzających do pełnego wyjaśniania wszystkich zdarzeń z udziałem podejrzanego, wskazują na konieczność stosowania izolacyjnego środka zapobiegawczego - powiedział prok. Łapczyński. Dlatego prokuratura złożyła zażalenie do Sądu Okręgowego Warszawa-Praga na decyzję ws. aresztu.
Prok. Łapczyński sprecyzował, że pierwszy postawiony mężczyźnie zarzut dotyczy udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, której celem było "popełnianie przestępstw na szkodę SKOK Wołomin, takich jak oszustwa kredytowe, sprzeniewierzanie środków pieniężnych stanowiących mienie wielkiej wartości, pranie brudnych pieniędzy i wytwarzanie nierzetelnej dokumentacji kredytowej".
- Rolą K. jako notariusza w ramach grupy przestępczej było dostarczanie na potrzeby udzielanych kredytów aktów notarialnych poświadczających ustanowienie zabezpieczenia hipotecznego kredytów zaciąganych w SKOK Wołomin, gdzie kwota udzielonych kredytów w sposób rażący przekraczała wartość zabezpieczonego na rzecz SKOK Wołomin mienia - wynika z ustaleń śledczych.
Z kolei drugi zarzut - jak poinformowano - dotyczy przekroczenia uprawnień przez notariusza w celu "osiągnięcia korzyści majątkowej i ułatwienia osobom zajmującym się sprawami majątkowymi SKOK Wołomin popełnienia szeregu przestępstw na szkodę Kasy poprzez sporządzenie i dostarczanie 50 aktów notarialnych mających stanowić zabezpieczenie hipoteczne wierzytelności SKOK Wołomin na nieruchomościach o rażąco niskiej wartości w stosunku do wierzytelności będących przedmiotem kredytów".
Latem 2016 r. Prokuratura Krajowa informowała, że postępowania w sprawie przestępstw związanych z działalnością SKOK Wołomin - skąd wyłudzono wielomilionowe kredyty na "słupy" - poprowadzą dwa specjalne zespoły prokuratorów: jeden w Prokuraturze Okręgowej Warszawa-Praga, a drugi - w Prokuraturze Okręgowej w Gorzowie Wlkp.
Jak przypomniał prok. Łapczyński, zespół warszawski zajmuje się wątkami dotyczącymi przedkładania nierzetelnych, poświadczających nieprawdę i podrobionych dokumentów w celu uzyskania wielomilionowych pożyczek, podrabiania dokumentacji pracowniczej, w tym zaświadczeń o zatrudnieniu i dochodach, a także udziału notariuszy w sprawie.
Śledztwo dot. nieprawidłowości w SKOK Wołomin zostało wszczęto w 2011 r. w Warszawie na podstawie ponad 80 zawiadomień o nieprawidłowościach zgłoszonych do Generalnego Inspektora Informacji Finansowej. Dwa lata później w Gorzowie Wlkp. ruszyło postępowanie dotyczące pierwotnie wyłudzania kredytów z banku PKO BP, w którym pojawił się wątek ogromnych wyłudzeń kredytów na szkodę Kasy z Wołomina.
Obecnie to właśnie gorzowska prokuratura prowadzi największe postępowanie ws. SKOK Wołomin, w którym bada działalność grupy przestępczej mającej wyłudzić w ciągu kilku lat z tej Kasy pożyczki na kwotę ponad 1 mld zł. Ustala ona m.in., czy członkowie zarządu wołomińskiego SKOK od 2009 do końca 2013 r. dopuścili się przestępstw, które skutkowały wyrządzeniem tej instytucji szkody majątkowej w wielkich rozmiarach. Jednym z głównych podejrzanych w sprawie jest b. oficer Wojskowych Służb Informacyjnych Piotr P., który zasiadał w Radzie Nadzorczej SKOK Wołomin i miał kierować procederem.
W maju rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wlkp. Roman Witkowski informował, że w śledztwie tamtejszej prokuratury zarzuty usłyszało ponad 330 osób. Wśród nich są domniemani członkowie grupy przestępczej działającej na szkodę SKOK Wołomin, jak i osoby z nimi współpracujące na zasadzie tzw. słupów.