Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zabezpieczają dokumentację w formie papierowej i elektronicznej w siedzibach Ruchu oraz innych instytucji powiązanych z zarządzaniem Ruchem.
W rozmowie z money.pl Piotr Kaczorek z CBA podkreśla, że część działań już się zakończyła, w innych miejscach wciąż są agenci CBA.
- Zabezpieczają niezbędną dokumentację, dane elektroniczne. Śledztwo jest prowadzone przez delegaturę CBA w Krakowie, pod nadzorem krakowskiej prokuratury okręgowej. Dotyczy m.in. udzielenia kredytu przez Alior Bank spółce akcyjnej Ruch - mówi nam Piotr Kaczorek z CBA.
Alior Bank uruchomił linię kredytową na kwotę 153 mln 600 tys. zł, do tego trzeba doliczyć odsetki, a to da kwotę blisko 170 mln zł. Śledztwo dotyczy również ewentualnych nadużyć udzielonych uprawnień przez osoby zarządzające bankiem oraz wykreowanej straty przez zarządzających Ruchem.
- Sprawdzamy, czy osoby z Ruchu wykreowały konieczność wzięcia tego kredytu. Mowa o zakupie obligacji korporacyjnych od holenderskiej spółki za blisko 200 mln zł czy sprzedaż nieruchomości po zaniżonej cenie, co mogło spowodować wyrządzenie Ruchowi szkody w wielkich rozmiarach. Śledztwo jest na początkowym etapie - mówi money.pl Piotr Kaczorek z CBA.
Alior Bank w pełni współpracuje z upoważnionymi organami państwa w celu wyjaśnienia wszelkich wątpliwości dotyczących współpracy z RUCH SA. W związku z tym śledczym udostępnione zostały niezbędne materiały w tej sprawie, zapewnił nas bank.
Śledztwo trwa, dotąd nikt nie został zatrzymany, agenci skupiają się na zabezpieczeniu materiałów dowodowych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl