Zmiana w podejściu firmy nastąpiła po listopadowym reportażu "Gazety Wyborczej", o którym pisaliśmy więcej tutaj.
W środę "Wyborcza" poinformowała, że agencja pracy Gór-Pol przelała już pieniądze na konta m.in. honorowego konsulatu Ukrainy w Poznaniu i prawników, którzy pomagali poszkodowanym Ukraińcom. W sumie to ponad 200 tys. zł.
Pierwsze przelewy zostały też wysłane na konta byłych pracowników firmy Gór-Pol.
Jak pisała gazeta, prowadzona przez Krzysztofa Górkę firma od kilku lat ściąga do pracy w Polsce kilka tysięcy Ukraińców rocznie, ale potem często im nie płaciła i w inny sposób łamała ich prawa.
- Wygląda to na model biznesowy. Pan Górka nie jest jedyny. Są mu podobni, ale on ma niesamowity tupet i skala zjawiska poraża - mówił gazecie jeden z prawników, do którego zgłaszali się poszkodowani Ukraińcy. - Ludzi cały czas przybywa i boję się, że to może być wierzchołek góry lodowej - tłumaczył.
Ukraińcy, którym nie płacił Gór-Pol, zgłosili się do Państwowej Inspekcji Pracy w Nowym Sączu, ale pomimo ok. 80 kontroli, nie doszukała się niczego.
Sam pośrednik przyznawał wcześniej "Wyborczej", że nie wie, ile dokładnie ma długów. Swoje postępowanie tłumaczył stanem zdrowia. - Byłem chory, kontrahenci z innej branży nie płacili i zaufałem złym ludziom - przekonywał.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl