Airbus Helicopters wycofuje się z europejskiego arbitrażu. W sprawie zerwanego kontraktu na caracale będzie dochodził swoich praw przed polskimi sądami. W grę mogą wchodzić gigantyczne odszkodowania.
O tym, że spółka zrezygnowała z arbitrażu, poinformowała Prokuratoria Generalna. Podała jednocześnie, że Airbus nie zrzeka się żadnych roszczeń wobec Polski. I rzeczywiście - spółka szybko wydała oświadczenie, że będzie dochodzić swoich roszczeń przed sądami w Polsce.
Zerwany przetarg na caracale. Airbus zmienia zdanie po wyroku Trybunału
Skąd ta zmiana? Airbus tłumaczy, że powodem decyzji jest wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE w podobnej sprawie. Arbitraż miał się opierać na umowie o popieraniu i wzajemnej ochronie inwestycji, znanej jako BIT. W analogicznej sprawie Trybunał jednak uznał, że umowa jest sprzeczna z prawem UE.
Czytaj też: Airbus Helicopters domaga się rekompensaty za caracale. Może chodzić nawet o miliardy złotych
Na razie nie wiadomo, czego Airbus będzie domagał się od polskiego rządu. Może to być zarówno odszkodowanie ze względu na poniesione koszty przygotowania się do kontraktu, jak i takie, które uwzględniałoby potencjalne zyski z kontraktu. W tym drugim przypadku koszty dla polskiego rządu byłyby oczywiście znacznie większe.
W kwietniu 2015 r. Polska wstępnie wybrała ofertę Airbus Helicopters na dostarczenie 50 helikopterów H225M Caracal za 13,5 mld zł. W październiku 2016 r. jednak polski rząd wycofał się z dalszych rozmówi z Airbusem i kontraktu ostatecznie nie podpisano.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl