Zalecenie KNF, by banki zaangażowane w kredyty frankowe wstrzymały wypłaty dywidend za 2014 r. jest generalnie korzystne dla banków, bo wzmacnia ich wiarygodność i oddala konieczność przewalutowania tych kredytów, według koncepcji Andrzeja Jakubiaka (na zdjęciu) - uważają analitycy. O otrzymaniu takich zaleceń poinformowały już w swoich komunikatach mBank, PKO BP i BZ WBK. W grę wchodzi nawet kilka miliardów złotych.
Komisja Nadzoru Finansowego wystosowała w ciągu ostatnich dni do trzech banków, mających w portfelu kredyty frankowe, zalecenie zatrzymania całego zysku za 2014 rok do czasu ustalenia wysokości dodatkowego wymogu kapitałowego. Ma to nastąpić w ciągu 2015 roku. O otrzymaniu takich zaleceń poinformowały już w swoich komunikatach mBank, PKO BP i BZ WBK.
W grę wchodzi nawet kilka miliardów złotych. Według sprawozdania finansowego za 2014 rok, na dzień 31 grudnia, mBank posiadał 25,4 procent kredytów denominowanych we franku szwajcarskim. Według wcześniejszych rekomendacji zarządu, bank zamierzał wypłacić łącznie 717,6 mln złotych dywidendy, co daje w przeliczeniu 17 złotych na akcję.
W przypadku PKO BP na wypłatę dywidend miało pójść ponad 900 mln złotych.
Jeżeli jednak chodzi o Bank Millennium, to nie opublikował on zaleceń co do wypłaty dywidendy za 2014 rok. Zaktualizowana strategia spółki na lata 2015-2017 wskazuje na wypłatę akcjonariuszom od 35 do 50 procent zysku netto. Bank zamierza utrzymać politykę wypłaty dywidendy z uwzględnieniem rekomendacji nadzorczej KNF i otoczenia regulacyjnego - czytamy w komunikacie. Walutowy portfel kredytów hipotecznych stanowi 39 procent całego portfela grupy. W 2014 roku wynik finansowy po opodatkowaniu wyniósł 650,9 mln złotych.
Maciej Krzysztoszek z biura prasowego KNF podkreślił, że nadzór obawia się zagrożenia związanego z kredytami walutowymi na mieszkania. Chodzi głównie o te, w których zadłużenie przekracza wartość nieruchomości. Jeszcze w kwietniu KNF roześle do części banków indywidualne zalecenia dotyczące niewypłacania dywidendy za ubiegły rok.
Nadzór chce, żeby zyski akcjonariuszy były przeznaczone na ewentualne straty, związane z kredytami walutowymi udzielonymi przez banki. Maciej Krzysztoszek zapewnił, że decyzje KNF nie dotyczą bezpośrednio klientów banków. Posiadacze akcji muszą się jednak liczyć z tym, że bank nie wypłaci zysków z tytułu posiadania udziałów. Prezesi banków nie chcieli się wypowiedzieć, ale nieoficjalnie czekają na indywidualne zalecenia od nadzoru finansowego.
Pod koniec marca akcjonariusze mBanku zdecydowali na przerwanie walnego zgromadzenia do 29 kwietnia. Udziałowcy nie podjęli decyzji dotyczącej wypłaty zysku za ubiegły rok. Powodem był list z Komisji Nadzoru Finansowego dotyczący zachowania zysku. Akcjonariusze wznowią obrady 29 kwietnia.
We wtorek politykę wypłaty dywidendy zmienił największy bank PKO BP. Władze instytucji poinformowały, że bank otrzymał od Komisji Nadzoru Finansowego zalecenie zatrzymania przez PKO Bank Polski całego zysku wypracowanego w ubiegłym roku, do czasu ustalenia wysokości dodatkowego wymogu kapitałowego dla banku.
Zastępca przewodniczącego KNF Wojciech Kwaśniak powiedział kilka dni temu, że Komisja w sumie wyśle nie więcej niż pięciu bankom takie indywidualne zalecenia niewypłacania dywidendy za 2014 rok. Według analityków rynkowych, na liście KNF może być także Bank Millenium. Rzecznik tego banku Wojciech Kaczorowski pytany, czy bank otrzymał takie zalecenie, odmówił komentarza.
Analityk bankowy Marcin Jabłczyński z DB Securities uważa, że zalecenie KNF jest generalnie korzystne dla banków. - Lepiej mieć zablokowaną dywidendę za zeszły rok, niż mieć bardziej dolegliwe sankcje regulacyjne, np. takie jak pierwotna propozycja KNF przewalutowania kredytów frankowych, oferująca rozliczenie strat fifty-fifty między klientów, a banki - komentuje. Zysk zatrzymany w spółce to nie jest zysk stracony, choć rozumiem banki i ich akcjonariuszy, którzy chcieliby wypłaty dywidendy już teraz - dodaje.
Zdaniem analityka inwestorzy mogą nie być zadowoleni z zawieszenia dywidendy, ale nie jest to dla nich najważniejsza sprawa, bo bardziej zadają sobie pytanie, jakie będą zyski w tym i w przyszłym roku. Jego zdaniem nic by się nie stało bankom, gdyby nie płaciły dywidendy za zeszły rok. Jabłczyński uważa, że dla banków bardziej niż wstrzymanie dywidendy niepokojące może być to, że nie wiedzą, czego mogą się jeszcze spodziewać od Komisji Nadzoru Finansowego w ramach jej decyzji nadzorczych.
Także Piotr Kuczyński, analityk firmy Xelion, uważa, że właściciele i akcjonariusze banków nie powinni być zaskoczeni zaleceniem KNF, bo po gwałtownym wzroście kursu franka w połowie stycznia było wiadomo, że Komisja będzie się starała, by utrzymać wiarygodność banków.
- Wstrzymanie wypłaty dywidend służy temu, by bankom, mającym duży udział kredytów walutowych, których wartość jest większa od wartości nieruchomości, umożliwić podniesienie kapitału, by tym samym zmniejszyć ryzyko - mówi Kuczyński.
Zwraca uwagę, że wiele banków, które udzielały kredytów walutowych, z góry powiedziało, że w ogóle nie będzie wypłacało w tym roku dywidendy, nawet bez zalecenia KNF. Banki są odpowiedzialne i wiedzą co się dzieje - zaznacza analityk. Jego zdaniem, działania KNF przede wszystkim wzmacniają więc wiarygodność banków. Przyznaje, że to jedynie zalecenie KNF i banki formalnie nie muszą go uszanować. Tym niemniej zlekceważenie zalecenia Komisji nie opłaca się bankom, bo KNF ma instrumenty, by im uprzykrzyć życie.
Zobacz, jak zmieniał się kurs franka szwajcarskiego src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1396452052&de=1427925600&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=CHF&colors%5B0%5D=%231f5bac&fg=1&fr=1&w=460&h=250&cm=0&lp=1"/>
Podczas ostatniego posiedzenia w ubiegłym tygodniu KNF uznała, że do czasu zakończenia procedury związanej z nałożeniem na banki zaangażowane w kredyty walutowe indywidualnych domiarów kapitałowych - co ma nastąpić do końca 2015 roku - banki te nie powinny wypłacać dywidendy z zysku za 2014 rok.
W lutowym w wywiadzie przewodniczący KNF Andrzej Jakubiak zapowiadał, że jeśli banki nie zaakceptują jego propozycji przewalutowania kredytów frankowych, zaprezentowanej na komisji sejmowej 3 lutego, KNF będzie musiała skorzystać z instrumentów nadzorczych. Zaznaczył, że instrumenty nadzorcze, które w razie czego mogą zostać wykorzystane, to np. dodatkowe narzuty kapitałowe i wyższe wagi ryzyka dla kredytów hipotecznych.
11 marca sektor bankowy przedstawił własną propozycję rozwiązania problemu kredytów frankowych, odmienną od propozycji przewodniczącego KNF.
W ubiegłym tygodniu, w dniu posiedzenia KNF Jakubiak powiedział jednak, że decyzja o domiarach i wstrzymaniu dywidend nie jest związana z koncepcją przewalutowania kredytów frankowych. Komisja, jak zaznaczył, musiała odpowiedzieć na ryzyko związane z kredytami o wysokim LtV.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Wojny depozytowe biją w sektor bankowy Niskie stopy procentowe powodują m.in., że klasyczne lokaty bankowe stają się mniej atrakcyjne. Bardziej atrakcyjne stają się różnego rodzaju instrumenty rynku kapitałowego. | |
Będą zmiany dotyczące ubezpieczeń. Zapłacą klienci KNF uderza w banki rekomendacją ograniczającą ich zyski. Zobacz, jak odbiją to sobie na klientach. | |
Rok dla banków rozpoczął się źle. Zyski w dół Banki udzielają za to coraz więcej kredytów. Mają z czego, bo jeszcze bardziej rośnie wartość depozytów. |