Zastępca prokuratora okręgowego w Rzeszowie, Wojciech Różycki poinformował, że rzeszowska prokuratura zarzuca Kowalczykowi niedopełnienie obowiązku służbowego oraz składanie fałszywych zeznań Generałowi Kowalczykowi grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
"Zarzucono generałowi, ze jako koemndant główny policji nie zawiadomił niezwłocznie prokuratury o przecieku w sprawie starachowickiej" - powiedział Wojciech Różycki. "Ponadto Antoni Kowalczyk jest oskarżony o to, że wielokrotnie składał fałszywe zeznania w śledztwie prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Kielcach" - dodał zastępca prokuratora.
Wyjaśnił, że Kowalczyk między innymi zatajał prawdę i twierdził, że nie przekazywał nikomu żadnych informacji o planowanej operacji specjalnej i zatrzymaniach przez CBŚ, podczas gdy fakfycznie takie informacje przekazywał wiceministrowi spraw wewnętrznych i adminsitracji Zbigniewowi Sobotce.
Komendant Kowalczyk przesłuchiwany w sprawie starachowickiej przed prokuraturą okręgową w Kielcach , najpierw zaprzeczył, jakoby w marcu tego roku informował Sobotkę o planowanym przez CBŚ zatrzymaniu eseldowskich samorządowców. Przesłuchiwany drugi raz Kowalczyk miał powiedzieć, że Sobotka jednak wiedział o policyjnej akcji.