Pełna nazwa jednostki archiwalnej, to "Materiały operacyjne przechowywane poza teczkami operacyjnymi. Dokumenty b. Biura "B" MSW dot. obywatela PRL Bogusława Bagsika od 09.11.1989 r. do 04.04.1990 r.". Łącznie w teczce znajduje się 25 kart dokumentów - w większości to raporty z obserwacji szefa Art-B w hotelu "Holiday Inn" w Warszawie, których dokonywali funkcjonariusze i agenci Służby Bezpieczeństwa.
Teczkę otwiera raport z 9 listopada 1989 r., który MSW przesłała dyrektorowi Biura do walki z Przestępstwami Gospodarczymi przy Komendzie Głównej MO. Zawarte są w nim informacje z przeprowadzanej wcześniej obserwacji figuranta.
"Bagsik przyjechał do hotelu 15-letnim Mercedesem nr rej. BNC-101, który zaraz odprowadził do garażu. Około godz. 20 tablicę rejestracyjną wspomnianego samochodu wymienił na polską o nr KLY-4698" - zapisano w raporcie.
Dodano też, że "z rozmowy źródła z Bagsikiem wynika, że zajmuje się on m.in. handlem alkoholem". Wcześniej funkcjonariusze SB ustalili, że Bagsik w towarzystwie m.in. dwóch Cyganów i Marka Dolińskiego brał udział "w transakcji dolarowo-złotówkowej na sumę dwóch miliardów 100 milionów złotych" (210 tys. dzisiejszych zł).
Inwigilacja Bagsika przez Służbę Bezpieczeństwa odbywała się na prośbę Komendy Głównej Milicji Obywatelskiej. Wynika to z jednego z dokumentów znajdujących się w teczce, który zaadresowano do dyrektora Biura "B" MSW płk. dr. Zenona Daroszewskiego.
"Uprzejmie proszę o zlecenie objęcia wyżej wymienionego (Bagsika - przyp. red.) stałą kontrolą operacyjną polegającą w szczególności na: zarejestrowaniu na taśmie magnetowidowej kontaktów w/wym. i samochodów, którymi się posługuje; (...) zabezpieczaniu zapisków pozostawianych w pokojach bądź w garażu hotelowym; ustalaniu danych personalnych osób kontaktujących się z w/wym. oraz nr rejestracyjnych samochodów; zabezpieczaniu w miarę możliwości kopii dokumentów przesłanych telexem lub telefaxem" - czytamy w piśmie KGMO, pod którym podpisał się dyrektor Biura d/w z Przestępstwami Gospodarczymi płk mgr inż. Wacław Skoczylas.
W dokumentach SB znajdują się dane osób, z którymi spotykał się Bagsik, a także - w przypadku braku danych osobowych - próby ustalenia ich tożsamości. "W dniu 1989.10.19. przez cały czas wymienionym towarzyszył chłopiec w wieku 16-17 lat, włosy modnie, krótko ostrzyżone, koloru jasnego, nosi charakterystyczne buty typu "kowbojskiego". Z wcześniejszej rozmowy źródła z jednym z Cyganów uczestniczących w transakcji w dniu 1989.10.02 (wynika, że) chłopiec ten jest doskonałym kierowcą i specjalistą od spraw "samochodowych" - w ciągu 5 minut potrafi otworzyć i uruchomić każdy samochód" - czytamy w raporcie, pod którym podpisał się naczelnik wydziału IX Biura "B" MSW ppłk mgr J. Nasiadek.
W udostępnionej przez IPN teczce dotyczącej Bagsika jest bardzo dużo informacji, które na przełomie lat 80. i 90. mogły mieć wartość w prowadzonym śledztwie. Dziś mogą mieć znaczenie jedynie dla historyków interesujących się sprawą Art-B.
Raporty SB szczegółowo opisują z kim, w którym z pokojów hotelowych, i o której godzinie spotykał się Bagsik. "Przez cały czas pobytu Bagsika i Dolińskiego w hotelu odwiedziło ich około 8-12 osób, w tym w dniu 1989.10.24 około godz. 14.15 w pokoju 411 przebywały 4 osoby, które przyjechały samochodem marki Nissan nr rej. LF93GJ. Samochód ten prowadziła kobieta" - to przykład jednego z wielu tego rodzaju ustaleń.
Drobiazgowo wymieniane są też połączenia telefoniczne Bagsika - w Polsce (najczęściej do Cieszyna, gdzie była siedziba spółki Art-B) i za granicą, m.in. do RFN i USA. Opisywane są też marki numery rejestracyjne licznych samochodów, których używał Bagsik i odwiedzający go w hotelu wspólnicy.
W raportach SB opisane są też relacje Bagsika z osobami - jak to określała SB - "narodowości cygańskiej". "W dniu 23 bm. (styczeń 1990 r. - przyp. red.) w godzinach wczesnorannych do garażu przyszło sześciu Cyganów, którzy stwierdzili, iż są właścicielami wspomnianego samochodu marki Mitsubishi. Cyganie spuścili powietrze z koła od samochodu Wąsowskiego. Na ostrą reakcję ze strony jednego z pracowników garażu odpowiedzieli, że Wąsowski oszukał ich w interesach na sumę 2 tys. DM i jest to dla niego ostrzeżenie. Na pytanie czy znają Bagsika odpowiedzieli, że są "od niego" - czytamy w raporcie z końca stycznia 1990 r.
W jednym z raportów SB z lutego 1990 r. zapisano też, że Bagsik może zdawać sobie sprawę, że jest obserwowany przez służby.
"Z uzyskanych informacji agenturalnych wynika, iż 1) Bagsik prawdopodobnie wie, że jest inwigilowany, ponieważ znacznie zmienił się jego stosunek do pracowników obiektu. Stał się oficjalny, oschły, rzadko nawiązuje rozmowy. 2) Często dochodzi do sprzeczek między nim a Cyganami co może świadczyć o zaostrzającej się konkurencji między nimi. 3) Bagsik szuka nowych źródeł zarobku, pyta o możliwości zakupu dużych ilości nowych towarów" - czytamy w jednym z ostatnich w teczce raportów SB.
Spółka Art-B, której właścicielami byli Bogusław Bagsik i Andrzej Gąsiorowski działała w latach 1989-1991. Szefowie firmy zasłynęli z tzw. oscylatora - wykorzystywania opóźnienia w księgowaniu operacji czekami rozrachunkowymi w bankach, co umożliwiało uzyskiwanie dodatkowych zysków z tytułu podwójnego oprocentowania czeków w czasie tzw. drogi pocztowej. Omijając prawo, mieli zarobić w ten sposób 4,2 biliona ówczesnych zł (420 milionów dzisiejszych zł). Operacje wyszły na jaw dzięki publikacjom prasowym w 1991 r. Bagsik twierdził, że nie było to przestępstwo i że nikt na oscylatorze nie stracił.
Szefowie spółki osiedli się w Izraelu, gdzie rozpoczęli interesy, inwestując m.in. w koncern paliwowy. Władze Izraela odmówiły ich ekstradycji (obaj mieli obywatelstwo izraelskie). Ostatecznie Bagsik został w 1994 r. zatrzymany w Szwajcarii, a w 1996 r. - wydany Polsce. Prokuratura postawiła mu pięć zarzutów, za które groziło do 15 lat więzienia, w tym wprowadzenia do obrotu czeków rozrachunkowych bez pokrycia i wyprowadzenia w ten sposób z polskiego systemu bankowego 424 mln zł. W 2000 r. warszawski sąd skazał go na 9 lat więzienia.
Materiały operacyjne dotyczące Bagsika to jedna z prawie 6,5 tysiąca jednostek archiwalnych tzw. zbioru zastrzeżonego, których wykaz pod koniec stycznia opublikował IPN. W wykazie znalazły się również jednostki archiwalne, które dotyczą m.in. sprawy operacyjnego rozpracowania krypt. "Aneta - 79/II" oraz rezydentury CIA w Warszawie (sprawa ta dotyczy oficer CIA kontaktującej się z płk. Ryszardem Kuklińskim), a także tzw. nielegałów, czyli oficerów SB podszywających się pod inne osoby.
Zdecydowana większość materiałów archiwalnych ze zlikwidowanego tajnego zbioru IPN, jak wynika z sygnatur i opisów, dotyczy dawnego wywiadu (Departament I) i kontrwywiadu (Departament II) MSW PRL. Są akta współpracowników tych służb, także najprawdopodobniej obywateli innych państw, oraz akta pracowników służb wraz z nazwiskami "legalizacyjnymi".