Straszenie kaloriami metodą walki z alkoholizmem? Obowiązek podawania wykazu składników i informacji o wartości odżywczej na opakowaniach alkoholi chce wprowadzić Komisja Europejska. Bruksela na razie nie chce narzucać branży alkoholowej gotowych rozwiązań i daje jej rok na przedstawienie propozycji w ramach samoregulacji. Nad podobnym rozwiązaniem już pracuje polski rząd.
Główny Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) przypomniał ostatnio, że Komisja Europejska przyjęła sprawozdanie w sprawie obowiązkowego podawania wykazu składników i informacji o wartości odżywczej na etykietach napojów alkoholowych.
Zgodnie z obowiązującymi obecnie przepisami, w przypadku napojów o zawartości alkoholu powyżej 1,2 proc. podawanie wykazu składników i informacji o wartości odżywczej, w tym liczbie kalorii, nie jest obowiązkowe, ale Komisja Europejska chce to zmienić. Na razie daje firmom rok na to, by same z siebie zaczęły lepiej opisywać etykiety. Jeśli tego nie zrobią, unijni prawnicy wezmą się do roboty.
Nie czekając na Brukselę, pomysł wprowadzenia obowiązku umieszczania na opakowaniach informacji o kaloryczności alkoholi przedstawił rząd.
Jak poinformował w lutym "Dziennik Gazeta Prawna", w przygotowywanej nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości znalazł się zapis o obowiązku stosowania przez producentów alkoholi etykiet informujących o ich kaloryczności. - Jest szansa, że po pojawieniu się takiej informacji na butelkach kobiety zaczną mniej pić - mówił wówczas Krzysztof Brzózka, dyrektor Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.
Piwo, wino, czy wódka?
Jak to więc jest z kalorycznością napojów wyskokowych? Niezależnie od tego, jaki będzie efekt planów polskiego rządu i Unii, już teraz przypominamy, ile kalorii dostarczają nam poszczególne rodzaje alkoholu.
Źródło danych: WP kuchnia
Z racji największej objętości klasycznej szklanki do piwa, to właśnie ten złocisty trunek jest najbardziej kaloryczny. I to właśnie w jego przypadku potencjalny nakaz informowania o wartościach odżywczych byłby najbardziej kłopotliwy dla części producentów. O ile dla dużych graczy wprowadzenie takich etykiet nie powinno stanowić większego problemu, nowych regulacji obawiają się mali piwowarzy.
- Taka decyzja może uderzyć w najmniejsze browary, które często produkują po kosztach. Te browary wypuszczają bardzo dużo nowych piw i musiałyby za każdym razem zlecać nowe badania - tłumaczył "Gazecie Pomorskiej" Mateusz Puślecki z Polskiego Stowarzyszenia Piwowarów Domowych. Z kolei według Katarzyny Włodarczyk-Niemyjskiej ze Stowarzyszenia Importerów i Dystrybutorów Wina wprowadzenie takich przepisów spowodowałoby duży wzrost cen win importowanych.
Koniec specjalnego traktowania alkoholu?
"Komisja nie zidentyfikowała obiektywnych podstaw, które uzasadniałyby brak informacji o składnikach i wartości odżywczej napojów alkoholowych lub odmienne traktowanie niektórych napojów alkoholowych takich jak napoje alkoholizowane" - czytamy w marcowym sprawozdaniu KE dla Parlamentu Europejskiego i Rady.
Jak podkreśla Komisja, w grudniu zeszłego roku w życie wszedł obowiązek podawania informacji o wartości odżywczej w odniesieniu do zdecydowanej większości żywności opakowanej, co powoduje, że "szczególna sytuacja napojów alkoholowych jest obecnie jeszcze bardziej istotna".
Komisja Europejska zwraca uwagę, że za wprowadzeniem obowiązku etykietowania napojów alkoholowych, szczególnie w zakresie wartości energetycznej, jest nie tylko Parlament Europejski, ale także Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), organizacje konsumentów i organizacje zdrowia publicznego.
"Wykaz składników i informacja o wartości odżywczej są kluczowymi informacjami szczegółowymi, które pomagają konsumentom w dokonywaniu bardziej świadomych i zdrowszych wyborów" - przekonuje Komisja.
Brukselscy urzędnicy chwalą branżę alkoholową za dobrowolne umieszczanie pełnych informacji o wartości odżywczej na etykietach coraz większej liczby napojów. To właśnie z tego względu Komisja Europejska liczy na samoregulację tego sektora i daje branży rok na przedstawienie propozycji w tym zakresie.
Jak jednak zaznaczono w raporcie, jeśli propozycje te zostaną uznane za niezadowalające, Komisja Europejska rozważy wprowadzenie odpowiednich regulacji.