"Alma Market S.A. w restrukturyzacji, informuje, że w związku z wydanym nieprawomocnym postanowieniem o umorzeniu postępowania sanacyjnego, podjęła decyzję o sporządzeniu wniosku o upadłość Spółki obejmującej likwidację majątku" - podaje firma w komunikacie giełdowym.
To oznacza, że firma lada dzień może przestać całkowicie istnieć. Upadłość likwidacyjna oznacza bowiem, że spółka zaprzestaje działalności, a syndyk przejmuje jej majątek, by jak najszybciej go zbyć i zaspokoić roszczenia.
Powodem przygotowywania wniosku o upadłość likwidacyjną jest dzisiejsza decyzja krakowskiego sądu. Ten zadecydował o umorzeniu postępowania sanacyjnego. Taki wniosek już w grudniu złożył doradca sanacyjny, czyli osoba wyznaczona przez sąd do wyprowadzenia spółki na prostą. Samo postępowania sanacyjne dawało Almie rok na wyjście na prostą. W tym czasie spółka nie musiała regulować żadnych zobowiązań.
Decyzja o upadłości likwidacyjnej może dziwić. W zeszłym tygodniu nowym właścicielem spółki został Tomasz Żarnecki. Ten przejął niemal połowę akcji Almy za 5,5 mln zł. Podobno zamierzał pożyczyć sieci delikatesów kolejne 24 mln zł.
Żarnecki działa już w branży handlowej, głównie na Podhalu. Zaczynał od prowadzenia cukierni i piekarni. Później miał także aptekę. W tej chwili jest właścicielem spółki Apteki Centrum oraz Galeria Handlowa Gorce. Prowadzi też sklep E.Leclerc. Poza tym skupuje na południu Polski nieruchomości, np. kamienice czy byłe fabryki.
Dotychczasowym właścicielem Almy był Jerzy Mazgaj i jego rodzina. Biznesmen od kilku tygodni systematycznie wyzbywał się swoich akcji. Przestał też zarządzać firmą.