- Chcemy, aby każdemu z naszych 14 tys. pracowników było jak najlepiej. Wszystkie zgłoszenia które otrzymujemy, nawet te pojedyncze, otrzymane od państwa, szczegółowo analizujemy - broni się firma.
- Opowiem wam wszystko o tej pracy - napisał na dziejesie.wp.pl pan Marek. Chce pozostać anonimowy, bo właśnie wrócił do pracy w Amazonie. - Potrzebuję pieniędzy. Poza tym, jak się trafi na dobrego menedżera, to ta praca jest całkiem w porządku. Ale jak się trafi inaczej, to będzie po prostu piekło - opowiada.
W jego historii jest mobbing, znikające wypłaty, zatajane wypadki w pracy i przede wszystkim presja, by "wyrobić normę". Kto jej nie wyrobi, ma problemy. Ale ten, kto wyrobi za wysoką, może być ofiarą przemocy.
Mobbing przez skaner. "To właśnie praca w Amazonie"
Pan Marek ma dwuletnie doświadczenie w pracy w jednym z dużych centrów firmy. Mówi, że najważniejszym narzędziem każdego pracownika w tej firmie jest skaner. Każdy musi go mieć przy sobie i oznaczać nim towary. Ale urządzenie może służyć jeszcze do czegoś.
- Do mobbingowania - mówi pan Marek. - Na skaner szef, czyli menedżer czy lider, może wysyłać wiadomość do swojego pracownika. Jak szef jest normalny, to tego oczywiście nie robi. Ale zdarzyli się tacy, którzy wysyłali informacje: "za* * j natychmiast do góry" albo "Twój czas (na wyrobienie się z towarem) właśnie się ka kończy" , "z* **j szybciej" - słyszymy.
Czytaj też: *Amazon w Polsce ma nie tylko magazyny. Drukuje w Polsce setki tysięcy książek, teraz będzie drukował koszulki *
Poza tym szefowie często wzywają pracowników do siebie i tam puszczają wiązanki. - Norma jest ważniejsza niż ludzie, traktują ich jak zwierzęta - mówi pan Marek.
Norma musi być wyrobiona. "100 procent, ale nie więcej"
"Wyrobienie 100 proc. normy" to według pana Marka główny cel postawiony przed pracownikami magazynów Amazona. Kto wyrobi normę, ma spokój u menedżera, dostanie pełny urlop i pełną pensję. Gorzej, jak normy nie wyrobi. - Zaczynają się problemy. Urlopu dostać nie można, zarobki dostanie się mniejsze, o mobbingu już nie wspomnę - mówi pan Marek.
Wyrobić normę zatem trzeba. Ale jak wyrabia się sporo ponad 100 procent, to też dobrze nie jest. - Zaczynałem, chciałem pokazać, na co mnie stać. Wyrobiłem znacznie więcej niż norma, to lider innego zespołu rzucił się na mnie z pięściami i mi wyrwał kartę pracowniczą - opowiada pracownik Amazona.
Jaki mógł mieć w tym cel? - Bo w Amazonie nie ma ściśle ustalonej normy. Jest ona wyznaczana na podstawie pracy wszystkich ludzi. Jak zatem wyrobię za wysoką normę, to inni będą mieli wyższy cel. Dlatego ten lider się na mnie rzucił. Chronił interesy swojego zespołu, a przy okazji oczywiście też swoje - mówi pan Marek.
Żniwa wyrabiania normy. "Każdy ma problemy ze zdrowiem"
Wyrobienie normy może jednak mieć przykre konsekwencje dla zdrowia. - Niech pan sobie zrobi test i załaduje piętnaście mikrofalówek do koszyka w dwie minuty, to będzie pan wiedział, o czym mówię - kontynuuje pan Marek. Dodaje, że ludzie dają z siebie wszystko przez tydzień, dochodzą do normy, ale potem już nie wytrzymują. - Znajomy miał przez to uraz kręgosłupa, leżał w szpitalu trzy miesiące. Ale dzień w dzień miał kontrolę z Amazona. Chcieli mieć pewność, że nie udaje - opowiada pan Marek.
Poza urazami, zdaniem pana Marka, są też wypadki. - Całkiem poważne. Ja sam pamiętam kilka. Oczywiście są one tuszowane tak, by nikt nie wiedział - mówi.
- I przez to jest w firmie taki przemiał. Zaczynałem razem z trzydziestoma osobami, ostałem się tylko ja. Jak teraz przyjeżdżają nowi pracownicy, to średnia jest 40 czy 50 lat. Już nikt młody nie daje się nabrać na tę pracę - słyszę od pana Marka.
Amazon odpowiada: nie karzemy za niewyrabianie normy. Proponujemy szkolenia
Firma odpowiada, że przeciwdziała mobbingowi. - Amazon ma zero tolerancji co do mobbingu i wszelkich przejawów dyskryminacji pracowników. Posiadamy bardzo rozbudowane mechanizmy wspierające każdego, kto uważa, że znalazł się w niekomfortowej dla niego sytuacji, w tym procedurę antymobbingową. Zapewnia ona pracownikom obiektywny sposób rozpatrywania skarg związanych z mobbingiem. Dodatkowo, każda zatrudniona u nas osoba może, również anonimowo, zgłosić skargę poprzez specjalnie dedykowaną ku temu linię telefoniczną. Każdy pracownik może również bezpośrednio skontaktować się z najwyższym kierownictwem Amazon, z właścicielem firmy włącznie - opowiada money.pl Marta Rzetelska, PR manager firmy.
A co z presją na wyrabianie normy? Zdaniem Rzetelskiej żadnych kar w Amazonie nie ma. - To nie jest prawda. Przyznanie urlopu nie jest uzależnione od osiągnięcia celu. Nie nakładamy też na pracowników żadnych kar dyscyplinarnych za nieosiąganie wyników. Jeżeli ktokolwiek ma problem z osiągnięciem wyznaczonego celu, oferujemy mu bezpłatne dedykowane szkolenia - mówi.
Większość pracowników jest zadowolona - słyszymy w Amazonie. Ale sytuacja opisana przez money.pl ma być zbadana. - Chcemy, aby każdemu z naszych 14 tys. pracowników było z nami dobrze i na podstawie codziennych badań opinii pracowniczej wiemy, że znakomita większość z zatrudnionych u nas osób jest zadowolona z pracy w Amazon. Wszystkie zgłoszenia które otrzymujemy, nawet te pojedyncze, otrzymane od państwa, szczegółowo analizujemy - dodaje Marta Rzetelska.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl