Amazon pracuje nad aplikacją, która będzie łączyć przewoźników i potencjalnych klientów, podobnie jak Uber łączy kierowców i pasażerów. W ten sposób gigant chce znacznie zwiększyć swój udział w wartym 800 mld dol. rynków przewozów samochodowych.
Jak pisze amerykański Business Insider aplikacja ma zostać uruchomiona już latem 2017 roku i ma pozwolić na wyeliminowanie pośredników, którzy pobierają prowizję ok. 15 proc. za kojarzenie przewoźników z klientami.
Aplikacja Amazona będzie pozwalać na sprawdzanie na bieżąco cen za przewozy i pełnić funkcję nawigacji prowadzącej do celu. Będzie też wyposażona w dodatkowe funkcje, takie jak sugestie dotyczące optymalnej trasy pomiędzy poszczególnymi klientami. Aplikacja będzie też wyposażona w funkcję płatności mobilnych i śledzenia przewozów, by przyspieszyć cały proces logistyczny.
Dzięki nowej aplikacji, Amazon ma zrealizować swój plan zostania firmą logistyczną z prawdziwego zdarzenia, która kontroluje cały proces przewozu towarów. Jak pisze Business Insider, w ciągu ostatniego roku Amazon kupił tysiące tirów i dziesiątki samolotów typu cargo. Uruchomił także usługę Amazon Flex, która polega na nawiązywaniu współpracy z osobami chcącymi dorobić, dostarczając paczki dla Amazona.
Najważniejszym celem firmy jest ścięcie kosztów logistyki, dzięki wyeliminowaniu pośredników. Brokerzy, którzy zajmują się kojarzeniem klientów z firmami przewozowymi, załatwiają wprawdzie wszystkie formalności, ale pobierają za to słone opłaty. Typowa prowizja w USA wynosi w tej branży 15 proc. Dzięki nowej aplikacji, Amazon chce pozbyć się tych kosztów.
Amazon nie jest jednak pierwszą firmą, która chce takie rozwiązanie wprowadzić na rynek i będzie musiał zmierzyć się z takimi startupami jak Convoy czy Trucker Path. Różnica pomiędzy nimi - na korzyść Amazona - polega jednak na tym, że nie musi obawiać się o popyt ze strony nadawców ładunków.
oprac. Jacek Bereźnicki