Sejmowa Komisja Śledcza do spraw Amber Gold przesłucha we wtorek kolejnych świadków. O godz. 10:00 zeznania złoży prokurator Hanna Borkowska z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, która była jedną z osób sprawujących kontrolę nad postępowaniem dotyczącym spółki Amber Gold.
"Z tej kontroli nie wynikało nic, podobnie jak z innych, dlatego będziemy próbowali dociec, jakie były tego powody oraz co Pani prokurator zrobiła w ramach nadzoru" - powiedział poseł PiS Marek Suski, wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Śledczej do spraw Amber Gold.
Następnym świadkiem będzie Ireneusz Tomaszewski, były prokurator Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku. Jego przesłuchanie zaplanowano na 14:00. Zdaniem posła Marka Suskiego to mniej znacząca postać - "Był prokuratorem, który w pewnym sensie przyglądał się postępowaniu, które szło wolno, ale była to dość odległa pozycja. Po tym przesłuchaniu niewiele się spodziewam" - powiedział poseł PiS.
Od początku działania Sejmowej Komisji Śledczej do spraw Amber Gold przesłuchano sześciu świadków. Do tej pory nie było wśród nich prokurator-referent Barbary Kijanko, która bezpośrednio prowadziła postępowanie przygotowawcze dotyczące spółki Amber Gold w Prokuraturze Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz. Prokurator od dłuższego czasu przebywa na zwolnieniu lekarskim.
Celem Sejmowej Komisji Śledczej jest zbadanie prawidłowości i legalności działań organów i instytucji publicznych wobec podmiotów wchodzących w skład Grupy Amber Gold.
Firma Amber Gold powstała w 2009 roku. Jej celem było inwestowanie w złoto i inne kruszce. Obiecywała swoim klientom wysokie oprocentowanie, znacznie wyższe niż w bankach. W sierpnia 2012 roku Amber Gold ogłosiła likwidację. Tysiącom klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy ani odsetek od nich.