Już ponad 10 mln butelek miesięcznie sprzedawała Ambra w ostatnim kwartale ubiegłego roku. Szampany Cin & Cin w tego Sylwestra szybciej schodziły z półek. Polski importer win widzi jednak na horyzoncie czarne chmury. To rosnące w siłę sieci handlowe.
30,6 mln butelek 0,75 l - tyle sprzedała Ambra w ostatnim kwartale ubiegłego roku. Tym samym spółka po raz pierwszy w historii przekroczyła średnią miesięczną sprzedaży 10 mln butelek miesięcznie. Rok wcześniej sprzedaż wyniosła 28,6 mln butelek. Wzrost był więc 6,9-procentowy.
Firma obawia się jednak sieci handlowych, głównie na rynku wina niemusującego. Sama wino importuje, pakuje w butelki i dystrybuuje. Rosnące znaczenie największych sieci handlowych może spowodować, że te mogą przestać sprowadzać wina od Ambry, ale kupować je osobiście za granicą, sprzedając potem pod własnymi markami.
Chwilowo jednak Ambra nie narzeka na wyniki. Szybko rośnie sprzedaż win w sklepach Centrum Wina. Bardzo dobre wyniki zaliczyły też wina Fresco oraz Cin&Cin - podaje spółka w raporcie. Te ostatnie to głównie wina musujące, które najwyraźniej w ostatniego Sylwestra trafiły do gardeł większej liczby Polaków.
Sprzedaż win musujących Cin&Cin wzrosła w drugim półroczu ub.r. o 8 proc. Znacząco poprawiły się też przychody z tzw. szampana bezalkoholowego dla dzieci Piccolo - o 11 proc.
Ambra zarabia na złotym
Jednocześnie podano, że wartość przychodów całej grupy kapitałowej Ambra wzrosła o 5 proc., w tym o 6,6 proc. na polskim rynku. Jeśli zestawić to ze sprzedażą „butelkową” to widać, że spółka spuściła z tonu z cenami. Wina importuje, więc mocny kurs złotego umożliwił nawet obniżkę cen.
Spółka zresztą z mocnego złotego jest bardzo zadowolona, bo przy przychodach większych o 5 proc. zarobiła 9,3 proc. więcej na poziomie EBITDA w ostatnim kwartale roku, czyli 42,6 mln zł (rok wcześniej 39 mln zł).
Prowadzona modernizacja zakładów produkcyjnych w Woli Dużej koło Biłgoraja oraz w Bukareszcie zwiększyła jednak koszty amortyzacji. To spowodowało spadek zysku netto o 3,4 proc. do 23,3 mln zł z 24,2 mln zł w 4 kw. 2016 r.
Spółka spodziewa się wzrostu sprzedaży win spokojnych i musujących w tym roku oraz cydru. Nadzieje pokłada w rozwoju sklepów Centrum Wina i dostawie win dla gastronomii.
Oprócz sieci handlowych obawia się też wzrostu płac na rynku. W drugim półroczu 2017 roku spółka musiała podnieść wynagrodzenia o 6,6 proc. - Czynnik ten może ograniczać potencjał szybszego wzrostu rentowności Grupy Ambra - podaje spółka w raporcie. - Strategicznym celem pozostaje nadal utrzymanie wzrostu kosztów operacyjnych poniżej tempa wzrostu sprzedaży.