Amerykańskie samoloty rozpoczęły naloty na Kandahar o 8:15 czasu polskiego. Już wcześniej nad miastem, określanym jako twierdza talibów, pojawiały się samoloty. Nie zrzuciły jednak żadnych bomb. Amerykanie wznowili dziś naloty po wczorajszej przerwie. Rano zbombardowano afgańską stolicę - Kabul. Miastem wstrząsneło 6 eksplozji. Słychać było też dwa silne wybuchy w dwóch wsiach położonych koło miejsc stacjonowania wojsk talibów. Afgańska agencja Afghan Islamic Press podała, że w czasie nocnego ataku na lotnisko w stolicy Afganistanu zginęły cztery osoby cywilne, a osiem odniosło obrażenia. Według rządzących w Afganistanie fundamentalistów, liczba zabitych w dotychczasowych atakach sięga 300 osób.