Stratfor – amerykański ośrodek analityczny przestrzega: tysiące ludzi stracą pracę z powodu "brutalnego wstrząsu", jaki przeżywa właśnie chiński przemysł. Think-tank ostrzega także, że obiecane 100 mln nowych miejsc pracy w Indiach może być zagrożone.
Stratfor w swojej marcowej analizie zwraca uwagę, że produkcja przemysłowa w drugiej co do wielkości gospodarce świata przeżywa "brutalny wstrząs". Ośrodek zwraca uwagę na to, że spowalniająca gospodarka Chin zmusi władze do zamykania nieefektywnych, a utrzymywanych dotychczas przy życiu przedsiębiorstw. Uderzy to głównie w sektor stalowy, który w ubiegłym roku wyprodukował 800 mln ton stali – więcej niż pozostałe kraje na świecie razem wzięte - mimo że popyt na ten surowiec spadł.
Efekt? Chińczycy muszą zamykać nieefektywne przedsiębiorstwa – ocenia Stratfor. A to oznacza, że tysiące ludzi, szczególnie na północy kraju zostaną bez pracy. To z kolej doprowadzi do dalszego spowolnienia całej gospodarki, czego i tak już obawia się cały świat.
Amerykański think-tank obawia się również rozwoju wydarzeń w Indiach. Ośrodek twierdzi, że wzrost gospodarczy w kraju, który jest częścią BRICS, zatrzymał się. Przypomnijmy, że jeszcze niedawno kraje BRICS (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny oraz Republika Południowej Afryki) uznawane były za motory rozwoju światowej gospodarki.
Stratfor przypomina, że premier Indii Narendra Modi obiecywał zwiększenie produkcji przemysłowej, co miałoby stworzyć dodatkowe 100 mln miejsc pracy do 2020 r. i zwiększyło udział produkcji przemysłowej w PKB do 25 proc. Wygląda na to, że premierowi ten plan się nie powiedzie.
- Po prawie siedmiu dekadach od odzyskania niepodległości 50 procent siły roboczej Indii pozostaje w sektorze rolniczym, który wytwarza zaledwie 18 procent PKB – pisze Stratfor w swojej analizie.