Chciałbym, by za kilka lat Polska była w gronie najlepiej rozwiniętych gospodarek świata, grupie G20 - mówił we wtorek podczas spotkania z przedstawicielami polskich innowacyjnych firm "Start-upy w Pałacu_edycjaB2B" prezydent Andrzej Duda.
Prezydent mówił, że nikt nie ma wątpliwości, że jesteśmy narodem ludzi inteligentnych, a wszędzie, gdzie Polacy się pojawią na świecie, tam dają sobie radę - często znakomicie. Według niego dlatego wielkim zadaniem rządzących polityków jest wykorzystanie tego potencjału tutaj w kraju, zanim on znajdzie się za granicą. Prezydent podkreślił, że trzeba jednak w Polsce stworzyć możliwości do rozwoju tego potencjału.
Mówił o roli start-upów i nakładów na badania i rozwój. - Jeżeli chcemy budować naszą własną innowacyjną gospodarkę, jeżeli chcemy w Polsce produkować w przyszłości produkty wysokoprzetworzone, takie które będą stawiały nas na wysokim poziomie krajów najbardziej rozwiniętych w świecie, to właśnie w te elementy musimy inwestować, a tym najważniejszym elementem jest tkanka ludzka - mówił prezydent.
Przypomniał, że jeden na dziesięć start-upów osiąga sukces, ale ta jedna dziesiąta decyduje, czy gospodarka jest gospodarką wysoko rozwiniętą, czy idzie do przodu, czy państwo należy do czołówki europejskiej i światowej.
- Ja bym chciał, żeby Polska w tej czołówce była, żeby za kilka lat choćby taka kwestia, jak miejsce Polski w G20 była niedyskutowalna, była po prostu faktem. By nie dyskutowano, czy Polska jest państwem spełniającym warunki przynależności do G20, czy też nie. Po prostu by była jednym z najlepiej gospodarczo rozwiniętych państwa na świecie - powiedział.
Na razie Polska została zaproszona do udziału w najbliższym szczycie G20 w Baden-Baden, co jako ukoronowanie osiągnięć gospodarczych rządu PiS przedstawiła we wtorek premier Beata Szydło.