Prezydent Andrzej Duda sprawdzał, czy budżet na rok 2017 był głosowany legalnie - dowiedział się WP money. Andrzej Duda chciał wiedzieć, czy "uniemożliwienie przez posłów składania innym posłom wniosków formalnych (w czasie III czytania) ma wpływ na tryb uchwalenia ustawy, skutkując jej niezgodnością z Konstytucją". Opinię pisał prof. Dariusz Dudek, ekspert z zakresu prawa konstytucyjnego i pełnomocnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Za analizę dostał 8 tys. zł.
4 stycznia Kancelaria Prezydenta Andrzeja Dudy zleciła opinię prawną dotyczącą legalności uchwalenia budżetu. Ekipa prezydenta chciała wiedzieć, czy "uniemożliwienie przez posłów składania innym posłom wniosków formalnych (w czasie III czytania) ma wpływ na tryb uchwalenia ustawy, skutkując jej niezgodnością z Konstytucją". Opinia prawna miała stanowić odpowiedź na to pytanie.
Opinię miał sporządzić prof. Dariusz Dudek. Pracuje na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim im. Jana Pawła II. Jest specjalistą prawa konstytucyjnego. Prof. Dariusz Dudek w 2009 roku współpracował blisko z kancelarią prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
To właśnie prof. Dudek pisał stanowisko Kancelarii w znanym sporze kompetencyjnym pomiędzy prezydentem Lechem Kaczyńskim a premierem Donaldem Tuskiem. Spór przed Trybunałem Konstytucyjnym był niejako zwieńczeniem "sporu o krzesła" Kaczyńskiego i Tuska w Brukseli. Profesor na potrzeby sprawy przygotował ponad 20-stronicowe pismo procesowe.
W 2014 roku prezydent Bronisław Komorowski odznaczył profesora Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Powód? "Za wybitne zasługi w kształtowaniu zasad demokratycznego państwa prawa".
Najprawdopodobniej to właśnie podczas pracy w kancelarii Lecha Kaczyńskiego Andrzej Duda miał okazję spotkać prof. Dudka. Andrzej Duda w latach 2008 - 2010 był podsekretarzem stanu u prezydenta Kaczyńskiego.
Za analizę prof. Dudek dostał od Kancelarii 8 tys. zł brutto. Jako wykonawca zobowiązał się, że wszystkie informacje, które pozyska w trakcie pisania, zachowa w tajemnicy. Zobowiązał się, że nie będzie kopiował ani dalej rozpowszechniał tych informacji.
Prof. Dudek ma doświadczenie w pisaniu analiz - dostarczał ich chociażby Senatowi, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i Trybunałowi Konstytucyjnemu. Z profesorem próbowaliśmy się skontaktować za pomocą formularza na stronie KUL. Nie wiemy jednak, czy nasza wiadomość dotarła i prof. ją odczytał.
Fragment umowy pomiędzy Kancelarią Prezydenta a prof. Dariuszem Dudkiem
Opinia dla prezydenta Andrzeja Dudy miała zostać sporządzona do 10 stycznia. Warto przypomnieć, że ostatecznie prezydent Duda podpisał się pod ustawą budżetową. 13 stycznia uznał, że dokument został przegłosowany w zgodzie z przepisami. Andrzej Duda podpisał ustawę mimo protestów opozycji i poważnych wątpliwości niektórych konstytucjonalistów.
Trzeba dodać, że Sejm przegłosował ustawę budżetową 16 grudnia. Senat z kolei zaakceptował ją 10 stycznia. Zgodnie z obowiązującymi zasadami, ustawa musiała trafić na biurko prezydenta do końca stycznia, a on miał on 7 dni na jej podpisanie lub odesłanie do Trybunału Konstytucyjnego. Ostatecznie 13 stycznia podpis pod ustawą się znalazł. To trzy dni po terminie dostarczenia opinii do Kancelarii Prezydenta.
Umowę podpisała Grażyna Ignaczak-Bandych. Jest dyrektorem generalnym w Kancelarii Prezydenta. Ignaczak-Bandych podpisała się pod zleceniem analizy.
Dokumenty podesłał WP money jeden z czytelników - na Twitterze prowadzi profil Dane_Publiczne. Od dawna sprawdza, jak chętne są instytucje publiczne w udostępnianiu danych. Dokumenty z Kancelarii Prezydenta uzyskał właśnie w trybie dostępu do informacji publicznej.
Wątpliwości wokół ustawy budżetowej na 2017 roku to efekt wydarzeń w Sejmie z 16 grudnia. Wykluczenie z obrad posła Michała Szczerby z Platformy Obywatelskiej przez marszałka Marka Kuchcińskiego sprowokowało opozycję do zablokowania mównicy sejmowej i rozpoczęcia protestu.
Głosowanie zostało przez Kuchcińskiego przerwane i zwołane ponownie wieczorem, ale już w Sali Kolumnowej. Wyraźnie gorzej przygotowanej. Obrady i głosowanie potoczyło się w bardzo kontrowersyjnych okolicznościach. Na sali znaleźli się niemal wyłącznie tylko posłowie PiS i nie wpuszczono mediów. Opozycja argumentowała, że nie mogła zadawać pytań i zgłaszać wniosków formalnych. Andrzej Duda chciał dowiedzieć się, czy nie jest to podstawą do unieważnienia budżetu. Wygląda na to, że prof. Dariusz Dudek nie podzielił oceny opozycji. Inne zdanie mieli konstytucjonaliści, z którymi WP money rozmawiał podczas głosowań.
- Ustawa budżetowa jest jedną z najważniejszych. Myślę, że ta sprawa powinna trafić do Trybunału. Dużo lepiej byłoby, gdyby prezydent skorzystał ze swoich kompetencji - oceniał w WP money dr Ryszard Balicki.
- Uchwalony w ten sposób budżet może zaszkodzić Polsce. Świat biznesu lubi stabilność i przewidywalność. Która poważna firma będzie chciała inwestować w kraju, w którym władza ma tak lekceważący stosunek do prawa? - pytał z kolei prof. Marek Chmaj. - Prawda jest taka, że obóz rządzący mógł przegłosować ustawę budżetową dokładnie w takim samym kształcie także z udziałem opozycji, bo ma w Sejmie większość. Ale nie może tego robić z pogwałceniem litery prawa - podkreślał.
W dn. 3 maja 2014 r. Prezydent RP odznaczył Pana Profesora Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi w kształtowaniu zasad demokratycznego państwa prawa.