Zagraniczne sieci handlowe ostrzegają, że wprowadzenie przez rząd nowych regulacji oraz zakazu handlu w niedzielę może uderzyć w polskie firmy współpracujące ze sklepami.
Andrzej Faliński i Ryszard Jaśkowski ze Społem wskazali, że branża handlowa poza dyskontami funkcjonuje na bardzo niskich marżach. Ich zdaniem, jeśli sieci uruchomią agresywne formy konkurencji, zaczną się wojny cenowe, a jednocześnie zabierze się im jedną siódmą czasu pracy, to sieci "zaczną wierzgać". - Będą się chciały wydostać z tych kleszczy - powiedział Faliński w #dziejesienazywo.
Ekspert Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, która zrzesza duże zagraniczne sieci handlowe, stwierdził, że skończy się to źle dla polskich producentów żywności.
- Niektórzy dostawcy zmieszczą się w tej strategii, niektórzy nie. Nie wszyscy znajdą drugiego odbiorcę. Po co ich narażać? - zapytał Andrzej Faliński.
Dopytywany o słowa z Kongresu Mięsnego, gdy mówił o ryzyku rezygnacji przez duże sieci z zaopatrywania się w Polsce i importu żywności, stwierdził, że 80 proc. sprzedawanej w dużych sieciach żywności pochodzi z Polski. - Kiedy pojawi się turbulencja, tak być nie musi - dodał.