Andrzej Bittel, dotychczasowy naczelnik Wydziału Infrastruktury i Ochrony Środowiska w Starostwie Powiatowym w Pruszkowie i były burmistrz Wawra został wiceministrem infrastruktury odpowiedzialnym za sprawy kolejowe. Będzie nadzorował program inwestycyjny wart dziesiątki miliardów złotych.
Inwestycje kolejowe, strategia rozwoju kolei, wspólny bilet - tak minister infrastruktury Andrzej Adamczyk definiuje cele, które stoją przed jego nowym zastępcą. - Andrzej Bittel zna procesy inwestycyjne w dziedzinie infrastruktury. Jestem przekonany, że przy jego współudziale uda nam się zrealizować wszystkie zaplanowane zadania - powiedział Adamczyk wręczając nominację.
Rzeczywiście, z oficjalnego życiorysu przygotowanego przez ministerstwo infrastruktury wynika, że nowy wiceminister ds. kolei miał do czynienia z inwestycjami infrastrukturalnymi. Jednak nie w takiej skali, jak będzie to czynił obecnie. Z notki biograficznej wynika, że najwyższym stanowiskiem, jakie do tej pory zajmował Bittel, jest fotel burmistrza warszawskiej dzielnicy Wawer. Był też zastępcą burmistrzów dwóch innych warszawskich dzielnic: Ursynowa i Targówka. "W tym okresie nadzorował pracę wydziałów infrastruktury, inwestycji, zasobów lokalowych i zamówień publicznych" - podkreśla w notce biograficznej ministerstwo infrastruktury.
Bittel był również doradcą starosty pruszkowskiego ds. procesów inwestycyjnych. Od 2015 r. naczelnik Wydziału Infrastruktury i Ochrony Środowiska w Starostwie Powiatowym w Pruszkowie. W latach 2007-2010 pracował w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym. Jego nazwisko pojawiało się także w kontekście obsadzenia stanowiska wojewody mazowieckiego, wojewodą jednak nie został.
Eksperci nie kryją zaskoczenia nominacją, choć są na razie ostrożni w ocenach. - Z punktu widzenia ministerstwa ważny jest nadzór nad inwestycjami, a nowy wiceminister już inwestycje infrastrukturalne nadzorował. Oczywiście w innej skali, niż to będzie robił teraz. Jestem daleki od oceniania na samym początku - mówi money.pl ekspert rynku transportowego Adrian Furgalski.
Jak zauważa, pierwsze opinie, jakie dochodzą do niego od kolejarzy są raczej pozytywne, że nowy wiceminister jest człowiekiem, który potrafi słuchać i chce rozmawiać. - To spora odmiana, ponieważ jego poprzednik, wiceminister Piotr Stomma był skonfliktowany ze wszystkimi spółkami PKP i ta współpraca na linii ministerstwo - kolejarze nie układała się dobrze - wyjaśnia ekspert.
Jego zdaniem najważniejsza jest "dobra chemia" między Bittelem i jego szefem, ministrem Adamczykiem. Wtedy współpraca będzie układać się dobrze.
Prezes Fundacji ProKolej i ekspert rynku kolejowego Jakub Majewski również jest zaskoczony nominacją. - Myślę, że trzeba dać nowemu wiceministrowi szansę, by mógł się wykazać. Ale tego czasu nie ma szczególnie dużo, bo sytuacja na kolei - szczególnie w obszarze inwestycji - jest bardzo napięta. Dlatego oczekiwałbym szybkiej prezentacji programu, jak zamierza przyspieszyć ich realizację - mówi.
Jak dodaje, polska kolej ma do wykorzystania 66 mld zł do 2023 r. - To gigantyczne pieniądze. Znacznie większe, niż te, z którymi wiceminister mógł mieć do czynienia do tej pory - mówi ekspert.
Już teraz - jak wynika ze wstępnych szacunków - zagrożona może być połowa tych pieniędzy. Uratowanie tych środków i dopilnowanie, by wszystkie zaplanowane inwestycje były gotowe na czas, prawdopodobnie okaże się trudniejsze od wprowadzenia wspólnego biletu czy napisania kolejnej strategii dla kolei.